264 odpowiedzi w tym temacie

[Gorgonek]

Witam!

 

Jeśli lubisz dyskutować, masz coś do powiedzenia, bądź jakieś pytania, to trafiłeś w dobre miejsce. Jest to miejsce w którym możesz wyrazić swoją opinie na różne tematy oraz poznać zdanie innych osób. Aby nie było zbędnego chaosu, poniżej spiszę mały regulamin. Będą to rzeczy oczywiste, ale nigdy nie wiadomo co się może stać.

 

 

1. Dyskutujemy wyłącznie na jeden temat. W toku rozmowy może się on zmieniać.

2. Szanujemy czyjeś zdanie i osobę, do której ono należy.

3. Piszemy na temat. Bez zbędnego spamu.

 

 

I to by było na tyle. Piszcie, dyskutujcie, pytajcie. Prawdopodobnie w miarę rozwijania tego tematu, pojawi się parę rzeczy, gdyż mam dużo pomysłów, ale na wszystko przyjdzie czas. Możecie także składać swoje propozycje, jak to wszystko rozwinąć.

 

 

Także,

miłej zabawy! ^^

Użytkownik Gorgonek edytował ten post 14 August 2014 - 23:38

[Kluczyk]

To ja zacytuje siebie:

"Życie jest jak sznurek, ma koniec i początek. Niektóre sznurki zostają nagle przecięte, przez los lub przez ludzką nie uwagę." ~maxkeypl

[Gorgonek]

Czytając "Życie jest jak sznurek", nasunęła mi się myśl. Jak myślicie, co kieruje naszym życiem? Przypadek? Czy być może wszystko jest ułożone od początku do końca? Zagłębiając się dalej w ten temat, warto sobie powiedzieć, czym jest los? I kiedy kończy się los, a zaczyna przypadek?

[Heyter.pl]

To ja zacytuję pewną mądrą osobę -"Rodziny i enchantów się nie wybiera"
Mało w mojej głowie pozytywnych i konstruktywnych myśli, ale moim mottem jest "Od osób które się kocha, wymaga się najwięcej"

[Kluczyk]

Według mnie słowo "przypadek" nie ma zbytnio sensu każde wydarzenie jest wynikiem ludzkich decyzji, mogę podać (wymyślony na poczekaniu) przykład: "wyszedłem dziś na ulice i spotkałem człowieka który był ubrany w różową sukienkę mimo iż był dorosły" czy to jest przypadek? Nie to wynik tego że ten człowiek ubrał się dziś w różową sukienkę.

[Gorgonek]

To może mój cytat, stary jeszcze odkopany: "Na świecie nie ma głupoty, jest lenistwo".

@MaxkeyPL

Może i masz racje, ale te ludzkie decyzje, nie zawsze są umyślne. Czasami gdy chcę coś zrobić, może wyjść całkiem co innego, wtedy to można by było nazwać przypadkiem, jednak jest to konsekwencja moich czynów. A więc, czy przypadku nie można określić jako konsekwencje, bądź skutek uboczny ludzkich czynów?

[Kluczyk]

"Skutek uboczny" to coś co wynika z ludzkiej niedoskonałości, i tutaj się zgodzę przypadek to jest konsekwencja ludzkiego czynu. Jednak skoro każdy nasz czyn zawiera konsekwencje to nie istnieje coś takiego jak "czyn doskonały". Jeżeli np. ktoś pomaga biednej osobie w znalezieniu domu to konsekwencją tego jest to że inna osoba która też szuka domu może go nie znaleźć ponieważ zostanie on oddany osobie pierwszej.

[Takeshi]

Nudzi się wam, czyż nie?

[Gorgonek]

@Takeshi Zamiast ogłupiać się przed ekranem komputera i rozwalanie bań w Counter-Strike 1.6, wolimy podyskutować na ciekawe tematy Jeśli nie interesuje cie to i nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to wyjdź.

@MaxkeyPL To nie jest żadna nowość, że różowe słoneczko nie świeci nad horyzontem. Świat nigdy nie był doskonały i ten skutek uboczny zawsze gdzieś się pojawi.

[Fenix]

Nie ma przypadków ~ jak jest akcja to jest też reakcja ~ jakiś osobnik nieznanej płci. Na tym świecie nie ma przypadków wszystko dzieje się z jakiegoś powodu nawet śmierć. Nadal ciekawi mnie ta wypowiedź.: ~żyjemy po to, żeby umrzeć ~

[Kluczyk]

Nasunęła mi się myśl, skoro nikt nie jest idealny to co kieruje decyzjami ludzi kiedy wybierają np. prezydenta? Czy to jak bardzo bliki jest ideałowi czy to ile pieniędzy wyda na kampanie?

[Takeshi]

Nie, po prostu wasze pieprzenie na poważnie jest tak samo ekscytujące jak strzelanie bań w CS'ie lub chodzenie w kółko w LoL'u. Dajcie jakieś smaczki, a nie:
Większość drzwi jest bez szyb, dlaczego, więc okien nie ma bez szyb. Okna są bardzo tajemnicze, chyba nigdy nie poznamy tych tajemnic.

Piszecie jakbyście się cięli co każde słowo.

[Fenix]

Raczej wybierają go dla tego, że obiecuje wiele rzeczy, a i tak nic z tego nie robi. Potem znowu obiecuje i tego nie robi. Tak to działa.

[Gorgonek]

@Takeshi Czasami takie posty wydają mi się śmieszne. Otóż nasze "pieprzenie" jest spowodowane wyobraźnią, własnym światopoglądem i ciekawością życia. Dlatego, że mamy własny rozum i zdanie. Dla ciebie to nie wydaje się interesujące, niestety, jak całe życie biega się w kółko w lol'u, to tak jest.

Co do tego prezydenta, otóż pewnie każdy z nas ma wyobrażenie swojego ideału. Dlatego to kieruje ludźmi, tak bynajmniej myśle, ludzie starają się porównać swojego kandydata do ideału, którzy sami wykreowali. Tutaj działa jednostka, ale zostaje podliczona jako grupa.

[Takeshi]

Zmieńcie temat na "Emowanie - Umiłowanie cięcia - temat zbiorczy!" idealnie by pasował do aktualnych rozmów tutaj prowadzonych. Tak czy inaczej filozofia to nie to samo co emo, zią.

[Gorgonek]

Heh, porównywanie filozofii do EMO. Nadal nie rozumiem co chcesz nam udowodnić.

[Takeshi]

Niczego wam nie będę udowadniać, tylko uświadamiam wam, że takie ponure gdybanie nie robi z was za********e mądrych, dam na przykład to:

Słońce to cud życia, gdyby jego nie było to wszyscy prawdopodobnie byśmy zginęli. A co jeśli Słońce nagle zgaśnie, co wtedy z nami? Zginiemy czy może zapanuje wieczna noc, a my pogrążeni w ciemności, wszelkiego ciepła, powoli będziemy odchodzić z tego świata?

za********e mądry jestem, nie?

@down - pięknie to pasuje;
O tak, nabijmy sobie posty w Off-topie. Seems legit to me.

[Fenix]

On chce po prostu ''nabić posty''. Takeshi to, że ciebie to nie interesuje nie znaczy, że innych też. Jeśli nie masz nic ciekawego do napisania to wyjdź z tego tematu.

[Grery]

Szczerze, to gdy zacząłem się coraz bardziej fascynować astronomią, to tym bardziej zastanawiałem się nad pytaniami egzystencjalnymi. Sam je sobie zadawałem i czasami w głowie tworzyły mi się dziwne wizje, pytania, rzeczy. Na przykład jednym z moich rozmyślań jest to, czemu ja w tej chwili myślę. Dlaczego mogę się zastanawiać nad swoim istnieniem, widzę to wszystko wzrokiem i odczuwam ruch w przestrzeni? Sam niezwykły jest fakt, że z niczego powstał cały wszechświat. No i tutaj dochodzą tematy religijne, czy świat został stworzony... czy czuwa nad tym wszystkim istota wyższa. Nawet jeżeli tak, to skąd się wzięła?
Zadając sobie te pytania i rozumiejąc je być może komuś się wydaje, że świat jest niczym symulacja. Rzeczywistość, ale wydaje się nierealna.
Takie tam krótkie rozmyślania, ale staram się nie zasypywać siebie tymi pytaniami, bo czuje po takim czymś pustkę... Wolę zwyczajnie żyć i się tym nie przejmować.

[Imael]

Tak naprawdę Takeshi nie chce nabić postów tylko nabijać się z was i ma w pewnym stopniu rację. Rozmawiacie tu teraz na tematy ciekawe, ale w mało ciekawy sposób.