Panie, ja sądzę, że przez pół miesiąca z okładem to on i o własne zęby by to zdążył naostrzyć... ;__;
Także nie wiem, czy jest sens dawać mu kolejne rady.
A tak swoją drogą, to kiego kija podajesz mu jak zahartować nożyk, skoro:
1) on nie ma nawet osełki/brusu/szlifierki/ostrzałki, więc tego procesu też raczej nie będzie w stanie przeprowadzić
2) hartowanie nie wpływa na ostrość, a co najwyżej na szybkość, z jaką ostrze się ściera
3) stal, z którego wykonano nożyk zapewne ma już odpowiednie własności
4) po samym hartowaniu będzie miał ostrze twarde, i owszem, ale łamliwe. Po hartowaniu stal (i nie tylko) należy jeszcze bowiem odpuścić
5) zahartowane ostrze tak czy siak na ogół trzeba potem i tak naostrzyć