Wszystkie błędy ortograficzne/stylistyczne - proszę nie wytykajcie ich C:.
Mam pewien pomysł na historie, nie umiem animować więc ją opowiem
Część pierwsza ( Wstęp)
-Cześć, kim ja jestem?
Jestem wielkim królem 7 wysp, wodzem licznych wojowników, władcą który pilnuje porzątku i...
...więzi swojego brata ponieważ, jak to przecież jestem dobrym królem????Wszystko przez....
Część druga.
A wszystko zaczeło się tak:
Gdy zostałem urodzony, właśnie niepamiętam nic związanego z moimi narodzinami ,wiem tylko że jestem królem który nazywa się Steve, obecnie mam (chyba tyle poniewaz sam niewiem kiedy sie urodzilem, moi doradcy podpowiadają, ale nie wierze im w wszystko) więc mam obecnie 17 lat, jutro są moje 18 urodziny, a w zamku jest pustka, wiem że będzie wielka uczta i co najważniejsze - moja koronacja, będe pełnoprawnym królem całego Minecrafta!Fajnie co nie?Jednak On on wszystko zaplanował.Tymczasem ja położyłem się spać, myśląc o mojej przyszłej koronacji.
Następnego dnia cały zamek był praktycznie ze złota tylko podłoga tak ona była głównie z piasku - mojego ulubionego materiału, On on mnie zna, lepiej niż najlepsi doradcy.
Zapadł zmrok- czas bym wyją pradawny miecz przekazywany z pokolenia na pokolenie, miecz był w skale, jeśli jestem godzien dam radę wyjąć miecz, jeśli nie- jest jescze ktoś inny, lepszy.
Już dotknołem rączki miecza gdy wtem może zadrżało i fale wzburzyły się tak bardzo, że kamienny zamek mało co nie pękł,
podłoga - pamiętacie z czego była zrobiona?Wszystko zaplanował, do dziś mnie to zaskakuje.
Woda dostała się do zamku, wtem jakiś wieśniak kazał mi 'iść' zaprowadził mnie do groty, kazał założyc zbroje i powiedział tak:
'idz po twój miecz, a potem wróć w to miejsce, a będziesz bezpieczny.Poszłem, zamek tonoł z minuty na minute coraz bardziej, wtedy coś we mnie wstąpiło- jakbym na chwile stał się wilkiem.Wspiołem się po miecz i nagle zyskałem siłę - jak po wypiciu eliksira którego kiedyś pomyliłem z winem, chwyciłem miecz i popędziłem w stronę groty, gdy byłem już bezpieczny wszystko wróciłó do normy już nie czułem się jak wilk, to było dziwne.Ten wieśniak, on stał i czekał z łodzią, już miałem do niej wsiąść gdy nagle zauważyłem że ziemia się jakby topi ja zapadałem się pod nią pochwili widziałem tylko ciemność.
Ciąg dalszy nastąpi.
Czekam na wasze opinie
C:
Lepiej już nie pisz... A, i argument "piszę z telefonu, więc mam prawo robić błędy" jest żałosny. Ja, i pewnie wielu użytkowników forum pisze większość postów z telefonu, i jakoś nie robi błędów. A nawet jak się jakiś zrobi, przez nieuwagę albo szybkość pisania, to zawsze można to poprawić. 
