Creepery bo niszczę budowle, rybiki cukrowe (nie da się dojść do fortecy), slimey bo strasznie fapią! nie da się polucku posiedzieć w domu bo co chwila FAP! FAP! , Ghasty bo strasznie jęczą, Ciągle mruczą: - Mogę siku, moge siku i tak w kółko!, krowy, bo mają takiego zeza... gorszego nawet od Mandzia , od głosu świń dostaję lagów no i oczywiście wiedźma, bo jak rzuci trucizną, a potem dopakuje jeszcze potkę obrażeń, to od tej mieszanki robi mi się nie dobrze. Nawet nie wspominając że straszne po takich ekscesach gazy, to jeszcze z życiem krucho... Ogólnie rzecz biorąc mobki są czasami bardzo wkurzające