Jestem tu nowy ... :mellow: i pisze swój pierwszy post!!!
Mam nadzieję że się spodoba!!!
UWAGA
Wszystkie informacje tu zawarte są brane z przeżyć w Minecrafcie!!!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No, nareszcie u kolegi, przez ten Strajk to do monopolowego nawet się nie da trafić... ale jestem.
-Napijesz się czegoś??? - rzekł do mnie mój kumpel _Han...
-Nie dzięki, przyszłem do ciebie bo chciałem żebyś zobaczył co znalazłem przed domem...
Nie wiedziałem co mi odpowie bo Han za bardzo nie lubi takich "niespodzianek", ledwo zauważyłem lekki grymas goszczący na jego twarzy a nie wachając się zacząłem wyciągać znalezisko z plecaka...
-Ok pokazuj... - odpowiedział mi Han z entuzjazmem,
Więc wyciągnąłem, była to niewielka zamknięta szkrzynia... Han się zdziwił ale wiedziałem że mu ulżyło gdyż nie zobaczył Gwiazdki Pirotechnicznej* ani płomiennego proszku...
-Ron, skrzynia??? A ja myślałem że znowu przynosisz jakiś Lazurat...
-Widzisz, nie codziennie jestem w Kopalni!!!
-Patrzyłeś co w niej jest?
Szczerze powiedziwszy nie spodziewałem się tego pytania, myślałem że mi zabroni otwierać ale, czemu nie skorzystać z tak pięknego dnia?!
-Nie, zobaczmy!!!
Han wskazał mi gdzie położyć skrzynię, i z wielką satysfakcją ją otworzyłem !!!
***************************************
Wszyscy jednogłośnie krzyknęliśmy z przerażenia gdyż w skrzyni był... CREEPER! Han wyciągnął miecze ze skrzyni, rzucił mi jeden i zaczęliśmy atakować. Ten potwór był bardzo sprytny, uciekł do kuchni a Han jeszcze raz zaczął walić w Creepera, wreszcie trafił ...
Creeper najwidoczniej się zdenerwował gdyż zaczął syczeć.
-Uciekaj!!! - krzyknąłem, ale na próżno...
Creeper wybuchł tworząc wielką dziurę w podłodze i tym samym zabierając nas ze sobą w dół...
Wylądowaliśmy parę metrów pod ziemią, ocierając nogi z bólu powoli wstaliśmy,,, byliśmy tak głęboko że nie było jak wrócić na powierzchnię...
Nagle zobaczyłem coś błyszczącego, węgiel, żelazo i ... ZŁOTO, już chciałem je wydobyć kiedy zorientowałem się że kilof zostawiłem na stole ,.....
Byliśmy otoczeni ogniem, z góry wołali do nas sąsiedzi i wszystko waliło się razem z podłogą...
-Ron... Patrz!!!
-Co? - dopiero teraz zorientowałem się że od pięciu minut Han chce mi coś powiedzieć... odwróciłem się na pięcie i zobaczyłem coś, czego jeszcze nie widziałem... - Co to jest???!!!
-Też chciałbym wiedzieć. - odpowiedział Han
To była po prostu dziura w ścianie świecąca się na fioletowo...
Nagle za nami coś wybuchło. Lawa przedostała się przez skałę i "płynęła" w naszą stronę.
-CHODŹ - poczułem szarpnięcie i uciekający świat, rozpierałem nicość...
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
__________________________*Gwiazdka Pirotechniczna- niedługo zostanie opublikowany post o tym temacie...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podobało się?!!
Chcecie wiedzieć co się stało z Hanem i Ronem??!
Czekajcie na 2 część Niechcianej Wycieczki.../
LICZĄ SIĘ DLA MNIE KAŻDE UWAGI WADY I ZALETY...
Czarny Szkielet...
