2697 odpowiedzi w tym temacie

[Maślak]

Jak dla mnie to sen jak sen. Świadomość - świadomy sen. Brak kontroli nad otoczeniem - często się zdarza, zwłaszcza u początkujących iw spontanicznych LD. Czyli podobnie jak u znajomej Damianexa.

[Sherds]

Próbowałem dziś osiągnąć, któryś ze stanów wyższej świadomosci. Przygotowałem się, położyłem wygodnie, zakryłem oczy, by nie drażniło mnie światło i skupiłem się na głębi czerni, którą widziałem. Musiałem też zignorować rozmowy za drzwiami, a te nie raz wyprowadziły mnie z równowagi. Po kilkunastu minutach poczułem wibracje. Stwierdziłem, że już czas. Postanowiłem opuścić ciało jak w OOBE i spojrzeć na siebie z góry. Poczułem, że mimowolnie unosi mi się lewa noga. Ale tylko czułem, bo tak naprawdę ona nadal była nieruchomo, wiedziałem to. Później poczułem, że się unoszę, ciepło ogarnęło całe moje ciało. Nagle coś mnie ściągnęło z powrotem. Spróbowałem jeszcze raz - znowu mnie coś sciagnelo. Nieco poirytowany odpusciłem sobie i po prostu usnąłem, na około 2h (coś mi się śniło, ale nie pamiętam).

Przyznam, że to było bardzo ciekawe doświadczenie. Na pewno to powtórzę i, kto wie, może mi się uda po którejś próbie.

[Maślak]

*Piotpasz und egzorcyzmy incoming*

Ech, rób co chcesz, ale sądzę, że jeśli faktycznie mamy duszę i znajduje się ona w ciele i normalnie z niego nie wychodzi, to chyba powinno tak być. Ja tego nie tykam, bo to już nie są żadne stany świadomości, a zjawiska nadprzyrodzone.

[Damianex1234]

OOBE to przeniesienie się w LD do miejsca, w którym aktualnie śpisz, widząc swoje ciało. Masz przy tym bardziej wyostrzoną świadomość i odczucia; co do kontroli nie jestem pewien

 

Z LD można przejść do OOBE, ale to nie to samo.

 

Po raz tysięczny powtarzam za Maeglinem. Lepiej jej to odradź, Damiano. Zresztą skoro widziała rzeczy, które nie działy się naprawdę to od razu wiadomo, że nie opuściła ciała, tylko śniła, no nie?

Damianex taki zakochany Pozdrów ją od takiego jednego Maślaka (mnie).

Ona także Cię pozdrawia. I piszę, że jesteś idiotą. To co widzimy w astralu opiera się głównie na naszych wspomnieniach, nic tam nie jest do końca rzeczywiste i możemy widzieć np. w naszym pokoju rzeczy które dawno są na śmietniku, bo mózg nie jest w stanie stworzyć czegoś nowego. Np. nowego człowieka. Więc teoria, że jeśli nie widziałam niczego rzeczywistego to nie było oobe jest beznadziejna. Bo w rzeczywistości jakoś nie unoszę się nad ziemią, ani nie podróżuje za pomocą myśli, a tam mogę. ; 3 A ten dusiołek którego widziałam był prawdopodobnie halunem podczas paraliżu sennego, tak sądzę. 

 

Miałem dziś cholernie dziwny sen. Po opowiedzeniu go dwóm osobom, te po zadaniu mi kilku pytań stwierdziły że wszedłem do świata astralnego (Dafaq is this). Te pytania to:
Czy kontrolowałem otoczenie? - Nie

Czy byłem świadomy? - Tak

Mój sen skopiowany z rozmowy:

To było tak. Leżę na plecach i mam zamknięte oczy. Poczułem taki dreszcz jeden. Otworzyłem oczy i wstałem wzbijając się w powietrze. Odwróciłem się tak by spojrzeć na łóżko a tam było moje ciało. Chodziłem sobie po domu jako taki duch. Wszystko spoko. Chce już wrócić i się obudzić. Wracam do ciała. Patrzę w drzwi a tam wychodzi taka ogromna zgarbiona postać z rękoma i nogami na około 3 metry. Korpus tez był wielki. To coś stanęło nad moim ciałem i zbliżyło twarz do mojego ciała. I w tym momencie coś zaczęło mnie ściągać do ciała. Wciągnęło mnie. Ciągle miałem zamknięte oczy. Myślałem że się obudziłem już. Otwieram oczy a tam pusto. Odetchnąłem z ulgą. Zamknąłem na chwile oczy i otwieram ponownie. To coś tam było i złapało mnie za twarz. No i w tym momencie obudziłem się przestraszony w ch*j.

Podczas OOBE ma się kontrolę nad otoczeniem. Jeśli o czym pomyślisz to to masz. Stawiałabym bardziej na na LD. Później paraliż senny z dusiłkiem. 

 

Próbowałem dziś osiągnąć, któryś ze stanów wyższej świadomosci. Przygotowałem się, położyłem wygodnie, zakryłem oczy, by nie drażniło mnie światło i skupiłem się na głębi czerni, którą widziałem. Musiałem też zignorować rozmowy za drzwiami, a te nie raz wyprowadziły mnie z równowagi. Po kilkunastu minutach poczułem wibracje. Stwierdziłem, że już czas. Postanowiłem opuścić ciało jak w OOBE i spojrzeć na siebie z góry. Poczułem, że mimowolnie unosi mi się lewa noga. Ale tylko czułem, bo tak naprawdę ona nadal była nieruchomo, wiedziałem to. Później poczułem, że się unoszę, ciepło ogarnęło całe moje ciało. Nagle coś mnie ściągnęło z powrotem. Spróbowałem jeszcze raz - znowu mnie coś sciagnelo. Nieco poirytowany odpusciłem sobie i po prostu usnąłem, na około 2h (coś mi się śniło, ale nie pamiętam).

Przyznam, że to było bardzo ciekawe doświadczenie. Na pewno to powtórzę i, kto wie, może mi się uda po którejś próbie.

 

Prawie Ci się udało. Gratulacje. Ważne jest to aby leżeć na wznak, nie krzyżować rąk ani nóg, nie mieć na sobie żadnych metalowych rzeczy i aby panowała cisza, przy rozmowie trudno się jest skupić. Jeśli ominiemy któryś z tych punktów wyjście z ciała jest o wiele trudniejsze, możliwe, że to przez to coś Cię ściągało. Jeśli ciało nie było wystarczająco odprężone, z pewnością się nie uda.

Ważna też jest medytacja i dobre nastawienie. 

 

Odpowiedzi udzielała moja znajoma.  (: 

[Maeglin]

Leżę na plecach i mam zamknięte oczy. Poczułem taki dreszcz jeden. 

Patrz: Zryw miokloniczny. 

 

Otworzyłem oczy i wstałem wzbijając się w powietrze. Odwróciłem się tak by spojrzeć na łóżko a tam było moje ciało. Chodziłem sobie po domu jako taki duch. Wszystko spoko

Patrz: OOBE.

 

 Chce już wrócić i się obudzić. Wracam do ciała. Patrzę w drzwi a tam wychodzi taka ogromna zgarbiona postać z rękoma i nogami na około 3 metry. Korpus tez był wielki. To coś stanęło nad moim ciałem i zbliżyło twarz do mojego ciała. I w tym momencie coś zaczęło mnie ściągać do ciała. Wciągnęło mnie. Ciągle miałem zamknięte oczy. Myślałem że się obudziłem już. Otwieram oczy a tam pusto. Odetchnąłem z ulgą. Zamknąłem na chwile oczy i otwieram ponownie. To coś tam było i złapało mnie za twarz. No i w tym momencie obudziłem się przestraszony.

Patrz: Hipnagogi.

 

Moim zdaniem to było coś pomiędzy OOBE a LD. To się nie pojawiło samoistnie, mam rację? Próbowałeś wywołać OOBE.

EDIT: @Koleżanka Damianexa - obecność metalowych przedmiotów? Krzyżowanie kończyn, pozycja? O ile pozycja istotnie może mieć znaczenie, cała reszta nie ma prawa mieć żadnego wpływu na zjawiska zachodzące w umyśle. Brzmi jak jakaś ezoteryka.

Użytkownik Maeglin edytował ten post 23 February 2015 - 20:11

[Maślak]

Czekaj. Czyli podczaa OOBE pomimo tego, że rzekomo widzimy otaczający nas świat "na żywo", to i tak widzimy rzeczy nieprawdziwe? To według mnie nieco dziwne.

Uwaga, Wojtek obserwuje temat. Zaraz pewnie napisze jakiś głupi post ;__;

[Skiron]

Czym jest "Dusiołek"?

[Bigfoot]

Czekaj. Czyli podczaa OOBE pomimo tego, że rzekomo widzimy otaczający nas świat "na żywo", to i tak widzimy rzeczy nieprawdziwe? To według mnie nieco dziwne.

Uwaga, Wojtek obserwuje temat. Zaraz pewnie napisze jakiś głupi post ;__;

To tylko moja opinia, ale według mnie mogą być dwie formy OOBE. Jedna typowo senna, gdzie widziany świat jest nierzeczywisty, opierający się na wspomnieniach itp. Druga to wersja "okultystyczna", gdzie dusza faktycznie opuszcza ciało. Wiem, że to nie jest poparte żadnymi dowodami, ale to tylko i wyłącznie moje przypuszczenia.

[Maeglin]

Czym jest "Dusiołek"?

Bardzo nieprofesjonalna nazwa paraliżu sennego, tak mi się wydaje.

[Maślak]

Dusiołek to w polskim folklorze inna nazwa mary sennej itp. Jest to związane z paraliżem - to po prostu duch, demon, innecuś które przychodzi w nocy do śpiącego i go poddusza, siada na klatkę piersiową i robi inne przyjemne rzeczy. Wielu ludzi wierzy w jego "prawdziwość", jednak to po prostu nieprzyjemne hipnagogi podczas paraliżu sennego. A, że ludzie o tym gadali i wielu wie o "istnieniu" mary sennej, to kiedy doświadczają paraliżu sennego zachowując świadomość, zaraz im się to przytrafia i mają pełne pory.

 

 

Bolesław Leśmian, Dusiołek

 

Szedł po świecie Bajdała,

Co go wiosna zagrzała -

Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,

Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.

 

Zachciało się Bajdale,

Przespać upał w upale,

Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,

Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.

 

Poległ cielska tobołem

Między szkapą a wołem,

Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął

I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.

 

Nie wiadomo dziś wcale,

Co się śniło Bajdale?

Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,

Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.

 

Pysk miał z żabia ślimaczy -

(Że też taki żyć raczy!) -

A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.

Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!

 

Ogon miał ci z rzemyka,

Podogonie zaś z łyka.

Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -

Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

 

Warkło, trzasło, spotniało!

Coć się stało, Bajdało?

Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -

Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!

 

Sterał we śnie Bajdała

Pół duszy i pół ciała,

Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -

Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.

 

Rzekł Bajdała do szkapy:

Czemu zwieszasz swe chrapy?

Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,

Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!

 

Rzekł Bajdała do wołu:

Czemuś skąpił mozołu?

Trzebać było rogami Dusiołka postronić,

Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!

 

Rzekł Bajdała do Boga:

O, rety - olaboga!

Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,

Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?

Użytkownik Maślak edytował ten post 24 February 2015 - 13:36

[Damianex1234]

Bardzo nieprofesjonalna nazwa paraliżu sennego, tak mi się wydaje.

Nie. 

 

 Jest to związane z paraliżem - to po prostu duch, demon, innecuś które przychodzi w nocy do śpiącego i go poddusza, siada na klatkę piersiową.

Tak. Po prostu tak nazwała tą zmorę. Eh, nie czytaliście opisów paraliżu sennego? Wiele osób wspominało, że widzieli zmorę siedzącą im na klatce piersiowej. 

[Maeglin]

Więc na to samo wyszło, tyle że to nie nieprofesjonalna nazwa, tylko ludowa nazwa.

[Maślak]

Ech, nikt nie dał lajka za wierszyk o Bajdale ;-; Miałem to na polskim w gimnazjum i do teraz pamiętam, dlatego wstawiłem

EDIT:
Dzisiaj zdarzyło się coś ciekawego. Rano śniło mi się, że byłem nad jeziorem. Oczywiście wtedy pamiętałem więcej, nawet godzinę później. A piszę dopiero teraz, bo mimo to zdążyłem zapomnieć
Stałem na pomoście. Coś lekko uderzyło mnie w głowę. To znajoma wskakiwała do wody z rozbiegu, klepnęła mnie w głowę. Wskoczyłem za nią, na bombę. Pomimo to wylądowałem jakoś głową w dół, a gdy poczułem pod dłoniami muliste dno i nieprzyjemne w dotyku wodorosty, płynąłem na powierzchnię mając już mało powietrza w płucach. Nagle zrozumiałem, że faktycznie macham rękami nad głową, ale... Odwrócony głową w stronę dna, czyli płynąłem głębiej ;__;' Coraz bardziej brakowało mi powietrza i się dusiłem. Było to bardzo nieprzyjemne. Zacząłem słyszeć swój oddech i czuć lekkie poruszanie powiekami w górę i w dół. Zrozumiałem, że się budzę. Od razu pojawiła się myśl "chcę zostać we śnie, może się uda i będę mieć LD a świadomość od razu zniknie i będzie do du*y"). Niestety, nie udało się i się obudziłem.

To jedna z niewielu sytuacji, kiedy pamiętałem moment przebudzenia. To bardzo ciekawe.

Użytkownik Maślak edytował ten post 24 February 2015 - 18:53

[Sherds]

Zauważyłem, że niemalże za każdym razem, gdy odzyskuję świadomość w środku snu, powoli zaczynam się wybudzać lub po prostu sen staje się niewyraźny i nadal nie mam nad nim kontroli. To bardzo frustrujące :l

[Maeglin]

Odzyskując świadomość podczas snu skupiaj się na jednym obiekcie, np. na tym na czym stoisz, aż do momentu w którym sen się "ustabilizuje". Nadmierna radość, euforia, jakiejkolwiek silne emocje mogą powodować wybudzenie.

[Maślak]

To było dziwne, nie czułem euforii (nawet w przypadkach gdy w trakcie snu wykonałem TR i uzyskiwałem "świadomość"). Tak po prostu się obudziłem w trakcie snu, pewnie ten moment topienia zbiegł się akurat z naturalnym przebudzeniem, że tak powiem.

[KACARE]

Przeczytałem trochę o WILDZIE i jakie błędy w nim robiłem. Teraz myślę, że pójdzie trochę lepiej

[tropereks]

A to refne se temat.
Może nie miałem świadomego snu, ale dwa normalne, następujące po sobie kolejnego dnia.
1 sen - Byłem wędrowcem, który przemierzał rozległe tereny bez żadnego celu będąc pogrążonym w smutku. Nigdy nie zostawałem w wioskach dłużej niż parę godzin. Towarzyszył mi mój kot na ramieniu Gdy dalej przemierzałem świat, spotkałem mojego niegdyś jednego z najlepszych kolegów, który nie wiem czemu się ode mnie odsunął. No cóż. Wymieniliśmy parę zdań, ale dalej byliśmy w niezgodzie. Tutaj sen się skończył, a ja obudziłem się z żalem ;u
2 sen - dropnęła mi kosa z phoenix case :u

Halo alo, żyjemy, a nie siedzimy bezczynnie.

Użytkownik tropereks edytował ten post 29 March 2015 - 22:01

[Maślak]

Żyję.

[Damianex1234]

Włączcie sobie dobrą jakość, pełny ekran i ruszajcie kamerą. : P Jak ta sofa zaczęła się unosić w powietrzu to normalnie, aż mnie ciary przeszły.