29 odpowiedzi w tym temacie

[Inquernal]

(Ej, ludzie, wszyscy są, a nikt nie pisze?)

[Seth]

*wchodzi do karczmy "Pod lutym turem*
<"Mam nadzieje że to karczma a nie jakiś zamtuz">
Karczmarz - Co podać jaśnie Panie ?
Arran - Cztery piwa i udziec barani.
{Widzieliście takie jaja, kapitan a w byle karczmie piwsko żłopie, pfu!}
*Czeka na przyjaciół i siada przy stoliku.*
(Może autor dawałby takie jakieś questy np. na tablicy w rynku, by rozgrywka nie była aż tak zależna od gracz lecz w przynajmniej minimalnym stopni od autora.)

[Inquernal]

(No może, ale raczej niedługo rozruszam fabułę i skupimy się znacznie bardziej na konflikcie, niż na tam małych questach)

[Seth]

*Kelnerka podaje mu piwo*
Arran - Dziękuje !
*Kelnerka się uśmiecha i w tej samej chwili wchodzi do karczmy dwóch znajomych Arran'a*
Albert - Dobra Arran, to nie będzie pogawędka była jaka...
Arran - Dlaczego to mnie nie dziwi, gadaj, byle szybko.
Nostro - Dzisiaj ma wylecieć z doku D-13 transport komandosów na tajne wyspy goblinów, najprawdopodobniej są tam laboratoria goblinów i krasnoludów-renegatów pracujących nad nową bronią, wywiad jeszcze nic nie wie o ich motyw...
Arran - Czyli armia zbiera najlepszych z najlepszych do przejęcia tych baz, przerwaniu eksperymentów i skopania dup goblinom ?
Albert - Mniej więcej, idź do domu generała Simson'a na Alei Bohaterów Getta, on Ci wszytko lepiej wyjaśni.
Arran - Czyli przyszliście tutaj tylko po to, by mi to zakomunikować ?
Nostro - No...tak...
Albert - Bynajmniej tylko tyle mieśmy zrobić...
Arran - No to siad na dupskach i pogadamy trochę, bo cztery piwa zamówiłem a sam tego nie wypije...
*Rozmowa*

[Inquernal]

*idzie ulicą*
{Nagle podbiega do niego posłaniec.}
{-Panie Arlitrze!.}
*zatrzymuje się*
-Czego?
{-Nowe rozkazy od kapitana Mannatha. Wraz z oddziałem i innym oddziałem krasnoludów zostaniecie wysłani na Ukrytą Wyspę.}
-Ukrytą wyspę?
{-Tak. Macie się stawić u kapitana.}
-Dobrze, przyjąłem.

[Seth]

Arran - Dziękii wielkie...
*Bierze list i przełamuje pieczęć*

[FanMcOfLegends]

Karta postaci:
Imię: Xcheater
Nazwisko/ród z którego pochodzi: Mroczne Złoto
Rasa: Goblin
Nacja: Ahrandia
Historia postaci: Przez całe dzieciństwo wychowywał mnie tato gdyż moja matka zmarła kiedy miałem 5 lat. Od niedawna trenuję walkę mieczem.
Ekwipunek: Lekka kolczuga, mały miecz z żelaza i trochę prowiantu
Wygląd: Czarne włosy, pod kolczugą ciepły, czarny sweter, przeciętna postawa

@Nie dotyczące gry: 100% osób robiących tu PBF'y nie wie co oznacza PBF. Otóż PBF oznacza Play By Forum czyli "Gra przez forum", a nie PBT "Play By Topic" czyli gra przez wątek.

[Shota]

[Taaak? To może załatw, geniuszu zła i PBFów u admina, by wydzielił każdemu PBF-owi osobny dział? :I]

[Inquernal]

(Oficjalnie ogłaszam, ze zamykam PBfa, z powodu:
-niezbyt dużego zainteresowania nim
-PBF potrzebuje jeszcze paru ulepszeń
-i jeszcze parę pomniejszych powodów)

[Aracz]

Imię: Gerald
Nazwisko/ród z którego pochodzi: Łowca
Rasa: Człowiek
Nacja: Brak
Historia postaci: Ileż to czasu można chronić statki kupieckie? Postanowiłem w końcu zrobić coś większego, zaszaleć. Polecę na Marasharie, wyląduje na jednej z wysp i zamiast chronić tych kupców, zapracuje dla prawdziwej armii. Albo po prostu wysadzę jakiś budynek.
Ekwipunek: Wyrzutnia bez-odrzutowa marki "Cisza". Plecak. Kilka chlebaków. Pistolet maszynowy marki "Pocisków sto". Amunicja. Mały statek szturmowo-rozpoznawczy. Lornetka. Komputer z mapą, pocztą i innymi duperelami. (Taki HUD). Maska gazowa. 3 Granaty gazowe. Ileś tam monet.
Wygląd: Wysoki, wysportowany. Kamizelka kulo-odporna. Spodnie wodo-odporne. Kominiarka, płaszcz i kaptur.

(A zagram z wami bo mi się nudzi)

Sorka nie zauważyłem posta z @up. Bo pisałem z pierwszej strony.