Skocz do zawartości






Zdjęcie

krebale_survey_program_windows.alekosmos.exe

Napisane przez HelloDoggo , w krebale survey program, czcionka 24 December 2018 · 4394 Wyświetleń

czcionka font kosmos Aziz kiedy Doggo Bloggo?
Czy to bdak? Czy to rakeita? Błysk na niebie, huk, eksplozja, i po kilku minutach zza wzgórza wyłaniają się duże ilości metalowych prostopadłościanów odlanych ze stopu drukarskiego, z czego trzy ewoluują w krebale.

Tak, oto krebale powracają z otchłani blogów wraz z nowymi wieściami, porcją fontów i innych komputerowych prostopadłościanów, których użyją w najbardziej oczekiwanych momentach.
Oto także i ja postanowiłem podtrzymać tradycję pana Admina do krebali by kontynuować ich forumową karierę, która to zdołała się całkiem dobrze rozwinąć.

Po powrocie na CraftPortal krebalki postanowiły wylecieć swoją rakeitą z planety jeziora Tomka do planety Arial.
Dołączona grafika

Pamiętnik Łukasza Czcionki:

Na Arialu było około 25 zbrodniarzy kosmicznych, było mnie stać na silnik fontowy, więc mogłem sobie pozwolić na fontolot wojenny. To jeden z pierwszych lotów, w celu spełnienia powierzonego nam zadania przez Asusa - zabić WSZYSTKIE kucyki mylące CZCI0NKĘ z F0NTEM w naszym wszechkrebaloświecie, bo inaczej do nich nie dociera, a inni przynajmniej uzdrowią się z raka czciontu! Miałem zdać również paru-zdaniową relację z tych wydarzeń, w tym oto zeszycie od polskiego podpisanym jako "Pamiętnik Łukasza Czcionki".
Dołączona grafika
Następni zbrodniarze, którzy są wysłannikami Koteła o imieniu Bob zamieszkiwali Minmus - mały księżyc Krembinu. Bob za każdym razem, kiedy nadażyła się okazja podmieniał drukarzom ich czcionki na font Wingdings. Istnieje również plotka, że to on maczał palce w TYM tłumaczeniu Windowsa, który tłumaczył słowo "font" na "czcionka". I przez to właśnie żaden z nas - krebali, nie lubił Kotełów. Tak więc po unicestwieniu małych zbrodniarków z planety Arial polecieliśmy w tamto Min... zaraz, muszę zatankować, bo paliwa brakuje. Okej, więc po zatankowaniu rakeity polecieliśmy w tamto Minmustwo.
Dołączona grafika
Po przyleceniu na ten księżyc i zabiciu jednego nieprzyjemnego kuca, który pałętał się w okolicy zbudowaliśmy P O T Ę Ż N Y B O M B O W I E C z dirta. Jako amunicja posłużył nam font zabitego kuca. Ja wraz z Pawłem Kodowym byliśmy za sterami bombowca, a Jebediah Kerman transportował ludność, która dobrze odpowiadała na pytanie "Jaka jest różnica między fontem a czcionką?" na księżyc Mun.

Po pyknięciu złych kucyków chcieliśmy się zabrać za namiot Koteła Boba, ale był z obsydianu, więc cieszę się, że było nas stać na diamentowy prostopadłościan, z którego zbudowaliśmy diamentowy czołg, a amunicją tym razem okazały się niewykorzystane części wyżej wspomnianego prostopadłościanu. I tak, udało się nam rozczcionkować jego oraz jego obsydianowy namiocik, a czcionki, które ukradł zwróciliśmy do ich właścicieli. Ludność, którą Jebediah transportował na Mun, wróciła z powrotem na Minmus.
Dołączona grafika

Ok, Koteł i jego kuce zniszczone, no to teraz na planetę Duna.

Na planecie Duna było już mniej emocji, Selcior chciał, żebym potestował drób na jego serwerze Mojetworzyć z trybem SuperMediumUltraHardEasySiteCorePortal. Drób, na którego szansa na drop z kamienia wynosiła 101% okazał się bardzo pyszny, a właściciel serwera całe szczęście znał różnicę pomiędzy fontem a czcionką. Dał nam jeszcze, jako nagrodę za przetestowanie zestaw mikstur, który składał się z mikstur uzdrawiajacych, trujacych, regeneracyjnych, na szybkość itp.
Dołączona grafika
Mięsko już tested, więc teraz chcieliśmy odwiedzić planetę Scratch, gdzie mieszkańcy nie dosyć, że nazywali fonty "czcionkami", to jeszcze grali w jakieś PeacefulHC.

Podczas lądowania już widzieliśmy, że mieszkańcy wiedzieli o naszej misji, być może od Boba się dowiedzieli zanim go zczcionkowaliśmy. Scratchowcy otoczyli naszą rakeitę i w nią walili swoimi Tuxmieczami, krzycząc "FoNtY t0 RuFnIeSz TrZcIoNkI wY gUpJe CbAnYyY!!!". Aż mi się sztylet zecerski w kieszeni otwiera...
Dołączona grafika
Ze względu na posiadanie przez nas sztyletów, których mieliśmy pod dostatkiem, zaczęliśmy ich nimi obrzucać. Niektórzy obrywali w czoło, niektórzy w brzuch, gdyż próbowaliśmy ich załatwić jak szybciej. No bo w końcu w tym samym czasie cierpiała rakeita.
Skończyły się cele do rzucania, sztylety jeszcze nie. Zostały nam jeszcze z 30, być może się przydadzą. Okazało się, że 10 zasztyletowanych kuców miało przy sobie trochę paliwa, więc skorzystaliśmy z "prezentu" i wylecieliśmy.

Po wylecieniu okazało się, że planetę, którą za cel mieliśmy jako następną została zniszczona przez asteroidę, więc cóż... trochę czasu się zaoszczędziło!
Dołączona grafika
Ok, no to na Moho czas przylecieć.

A na Moho, to co na poprzednich planetach, kuce nazywające wiadomo co wiadomo czym, z tą różnicą, że wszystko było bardziej wytrzymalsze, bo wszystkie budynki, w których mieszkali zbrodniarze (czyli wszystkie) były z bedrocka obsydianu, a skoro nas już nie było stać na diamentowy prostopadłościan, to pomyślałem, że skoro mamy się pozbyć mieszkańców, a nie budynków, to możemy użyć trujących mikstur, które dał nam Selcior na Dunie.

Niestety, mikstury trujące się skończyły, a mieszkańcy jeszcze nie, więc wykorzystaliśmy trochę kawałków szkła (po napisanych wyżej miksturach) oraz kilka sztyletów.

No i się udało, reszta zbrodniarzów się wykrwawiła i już nie wstała. Teraz przyszedł czas na Laythe - taką tam naturalną satelitę Joola. Tutaj będziemy mieli ułatwione zadanie, ponieważ większość tego księżyca pokrywa woda, ale są tam pewne wyspy, którymi musimy się zająć!

Ok, udało się nam wylądować na jednej z wysp, na której było parę małych domków. Postanowiliśmy zrobić jednemu mieszkańcowi wyspy w j a z d n a c h a t ę !
Wystraszony mieszkaniec próbował uciekać, ale wypiliśmy miksturę na szybkość (co pozwoliło nam dogonić tego uciekiniera), a następnie ogłuszyłem go dwoma znakami z fontu Wingdings, który zdobyliśmy na Minmusie.

Domek był zbudowany w większości z cobblestone'a, więc postanowiliśmy tego kobelka wykorzystać, do zbudowania cobblotu wojennego. Jako amunicja posłużył nam font z Minmusa, którego mieliśmy dosyć dużo.
Dołączona grafika
Ze względu, że mieszkańców na całym Laythe dużo nie było, to zajęło nam to mało czasu.

Po strzelance na księżycu Joola, wróciliśmy naszą rakeitą do naszego domu - Krembinu, aby zenchantować nasz kombinezon oraz fonty na bardzo wysoki poziom, który zdobyliśmy przez rozczcionkowanie zbrodniarzy, zabrać ze sobą trochę P O T Ę Ż N Y C H R Z E C Z Y, które być może się nam przydadzą oraz kupić kilka mikstur na odporność przed naprawdę gorącymi rzeczami ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zaraz... a do czego my się tak szykujemy? Do lotu na powierzchnię Krembolu oczywiście, gdzie mieszka sam Bill Gates, który ukrywa się tam przed naszym gatunkiem, ale najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, że możemy kupić wyżej wymienione miksturki z ItemShopu SuperMediumUltraHardEasySiteCorePortal od Selciora.

Dobra, więc jesteśmy już przygotowani do lotu, który najpewniej przejdzie do historii. Jeszcze tylko wypić po jednej miksturze na odporność przed wysoką temperaturą, wlać paliwo wraz z odrobiną tej mikstury do rakeity i LECIMY!

No i jako pierwsi chyba w historii, wylądowaliśmy na Słoneczku, więc inne krebale mogą teraz nam tylko zazdrościć. W oddali widzieliśmy willę, przed którą rozmawiało z 6 osób, a tuż obok niej rakeitę, na której widniało stare logo Windowsa. Były to (nie licząc naszej krebalowej rakeity) chyba jedyne obiekty na całym Krembolu.

Tak więc zbudowaliśmy armatę z żelaznego prostopadłościanu, jako amunicja posłużyły... dwa krebale, czyli ja z Jebediahem. Mieliśmy wylądować na dachu, a wystrzelić miał nas Paweł, co również się udało. Zobaczyliśmy, że Billek Gilek nie zamknął okna, więc przez nie się wdostaliśmy do pokoju z komputerem, na którym grał w Painta. Ze względu, że miał na sobie słuchawki oraz siedział tyłem do okna, nie wiedział, że właśnie szykujemy dwa znaki z fontu Wingdings. Kerman tak go dżebnął tymi znakami, że aż słuchawki jak i on sam z Billem, skończyli na podłodze. Ze względu na to, że to właśnie Gates był kiedyś prezesem firmy, która dała nam Windowsa, nie skończył tak jak inni, tylko wylądował w fontowięzieniu na Krembinie.

Nasza misja, którą powierzył nam Asus zakończyła się pomyślnie, fajerwerki wybuchają na niebie naszej krebalowej planety, a my byliśmy bardzo dumni z faktu, że wszechkrebaloświat został uratowany.

No to Eeloo elo, do następnego wpisu, kiedyś tam!

Dołączona grafika




Zdjęcie
HelloDoggo
25 Dec 2018 00:51
Ten wpis nie miał na celu nikogo urazić, jak coś.

co

    • HelloDoggo lubi to

 

No to Eeloo

to było dobre

    • HelloDoggo lubi to
Zdjęcie
elementiro
30 Dec 2018 17:55

Ale urwał, ale

to było dobre

    • HelloDoggo lubi to
Zdjęcie
HelloDoggo
30 Jun 2019 11:57
30 czerwca 2019, a ten wpis dalej jest najnowszym na forum! xD
    • Bot Wnioskowy lubi to
Zdjęcie
HelloDoggo
02 Jul 2019 16:41

Ty tam Bot Wnioskowy się nie śmiej! Kiedy tygodniki? xD

Zdjęcie
HelloDoggo
04 Sep 2019 09:03

Nw

No ja tym bardziej nw... xD

Potrzebowałem miesiąca, żeby przeczytać od ciebie te dwie literki!

Marzec 2024

N P W Ś C P S
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728 29 30
31      

Ostatnie komentarze