Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kwadratowa przygoda


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Seed1212

Seed1212

    Nowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 10 July 2016 - 12:46

            Wreszcie skończyłem moje opowiadanie.   Zapraszam oczywiście do czytania
Główni bohaterowie
- Rohen
- Skirim

+ (Bardzo ważny bohater, ale nie jest pojawiany w wielu scenach)
- Machelko


Inni na chwile obecną (wspomnieni lub coś robiącego, ale mniej ważniejszego)
- MeZiak
- Nata127
- Axentio
- BobekRobal
- Sherby
- Naznaczony
- Miałkuś
 

 

Rozdział 1 "Portal"

 

W pewnej wiosce Skirim i Rohen sobie mieszkają.

Szykują się właśnie na koronacje nowego króla państwa Ancap

- Rohen co tak śmierdzi? - pytał Skirim

- Co? Ja nic nie czuję - odpowiadział Rohen

- Co ty w ogóle robisz? - mówił

Skirim podszedł do Rohena - Co to znowu jest?! To śmierdzi jak twoja paszcza - powiedział Skirim

- Kupiłem to od króla przed jego... -

- Przed jego śmiercią. Stało się. Kiedyś musiało się to stać - powiedział Skirim

Rohen już nie odpowiedział tylko poszedł dalej się szykować.

GODZINE PÓŹNIEJ

- Szybciej, bo się spoźnimy - krzyczał Rohen

- Już biegne! - krzyczał Skirim do Rohena

Skirim biegł i wywrócił się na schodach - AAAAŁAAA -

- Co się stało? - podbiegł szybko Rohen do schodów.

- HAHA. Naucz się chodzić - śmiał się Rohen

- Kurna, z czego się znowu śmiejesz? - mówił wkurzony Skirim. Po tych słowach wstał i poszedł do łódki.

Popłyneli na koronacje. Ledwo zdążyli. Skirim i Rohen zostawili łódki na parkingu i pobiegli na koronacje.

- Zebraliśmy się tutaj wszyscy, by pożegnać naszego króla Axentia i przywitać nowego władcę. Król Axentio żył 65 lat. Miał tylko jedno dziecko.

Które będzie panować zamiast Axentia. Przed koronacją nowego króla poprosimy jego najlepszego przyjaciela Sherby'ego o pare słow - powiedział ksiądz Machelko.

Sherby wyszedł z ławki podszedł do mikrofonu - Axentio był naprawdę dobrym królem, a zarazem przyjacielem. Gdy zabrakło mi masła do chleba dał mi je.

Najlepsze jest to, że nie dał mi najtańszego masła tylko to najdroższe. Gdy przychodziłem do niego porade zawsze ją dostawałem.

Gdy Rohen na urodziny dał mu puste pudełeczko, król nie był wkurzony tylko wesoły - na sali każdy płakał, aż tu nagle wywiał się wielki śmiech Rohena - HAHAHA pamiętam to! -

po chwili Rohen dodał - yy przepraszam - Zrobiła się wielka cisza - Czy Sherby ma coś jeszcze do do dania? - zapytał się Machelko.

- Nie, dziękuje - odpowiedział.

- Dobra strażacy zabierajcie mi stąd Axentia, bo śmierdzi jak Rohen - powiedział ksiądz Machelko.

Strażace szybko zrobili to co miali zrobić i zeszli z widoku.

- Teraz czas na wielkopomną chwilę. Chodzi mi o oczywiście koronacje nowego króla. Więc naszym nowym królem będzie... BOBEK ROBAL! - krzyknął ksiądz.

Ciężko było zrozumieć to, że jeszcze przed chwilą każdy płakał, ponieważ teraz każda osoba się cieszyła!

Gdy każdy szalał Bobek Robal podszedł do tronu - Dobrze. Bobku usiądz na tronie - powiedział Machelko. Robal usiadł na tronie - Teraz załóż tą o to korone - dodał.

Gdy Bobek Robal założył korone walnął w niego dziwny piorun.

- Co tu się kurna dzieje! - krzyczali uciekając ludzie. Zostali tylko Machelko, Sherby, Skirim, Rohen, MeZi i Nata. Zostali oni dla tego, że zauważyli tworzący się portal.

- Wchodzimy do tego portalu? - Zapytał Machelko.

- Jak już mamy tam wejść to najlepiej tylko trójka z nas - powiedział Sherby.

- To idę ja, Machelko i Rohen - powiedział Skirim

- To wchodzimy? - pytał Machelko - Wchodzimy - odpowiedziała reszta.

Skirim, Machelko i Rohen wskoczyli do portalu!

 

 

Rozdział 2 " List "

 

 

Machelko po gwałtownym i dalekim wyżuceniu z portalu zauważył, że wszystko jest kwadratowe i

wielkie zielone giganty - To są chyba potwory - pomyślał. Po chwili z portalu wyskoczyła reszta mini ekipy.

- Kryjcie się! - krzyknął cicho Machelko podbiegając do kolumny.

Rohen się posłuchł, Skirim niestety nie za bardzo - AAA to giganty! - krzyczał najgłośniej jak to tylko było możliwe.

Zwrócił w ten sposób uwagę wielkich zielonych stworów.

- Skirim ty lamo życia! - krzyczał Machelko.

- Tam jest portal! - krzyknął Rohen wskazując palcem na portal.

- Biegniemy tam, biegniemy! - wrzeszczał Machelko.

Nasza mini ekipa biegła do portalu, mieli nadzieje, że zdążą przed eksplozją wielkich zielonych gigantów.

 Gdy tylko Machelko wskoczył do portalu, stwór zaczął się powiększać, tym samym szykując się do wybuchu.

- Skirim biegnij jak najdalej niego! - krzyczał Rohen

Nagle potwór eksplodował i wyżucił dwójkę bohaterów w dwie rożne strony.

- AAA - krzyczał Skirim.

- Wszystko mnie boli. Ciekawie gdzie jest Rohen i czemu wszystko jest kwadratowe - zastanawiał się. Popatrzył w niebo i uświadomił sobie, że lepiej szykować się do długiej nocy.

Znalazł patyki, zrobił sobie drewnianą siekierkę. By ją zrobić potrzebował linki. Jako, że jej nie miał to rozwalił sobie spodnie by użyć nitki.

- Jakoś się trzyma - rzekł. Ściął drzewo. Parę godzin później ognisko było już gotowe i było ciemno.

W pewnym momencie Skirim zauważył jasność w oddali. Wziął patyk podpalił go, by zrobić pochodnie i poszedł zobaczyć co się dzieje.

Nagle zauważył rozpowszechniający się na liściach drzew ogień. Przybliżył się najbliżej jak tylko mógł, a w bliskiej oddali zauważył jakąś leżącą postać.

- Człowieku! Słyszysz mnie? - krzyczał bardzo głośno. Tajemnicza postać nagle się obudziła - o kurde. Ogień! - wystraszył się.

- Rohen to ty? Tutaj! - krzyczał. Rohen szybko zauważył Skirima i do niego pobiegł.

- Witaj spowrotem - powiedział Skirim

- Cześć. Lepiej stąd chodźmy - mówił.

 

Skirim i Rohen żyli sobie tak wiele lat w niezwykłej kwadratowej krainie. Nie doczekali się wsparcia od innych ludzi, których mógł sprowadzić Machelko.

Pewnego razu gdy Rohen łowił ryby, wyłowił dziwny koszyk - Hmm, może przed otwarciem pokaże go Skirimowi - pomyślał.

Jak pomyślał tak zrobił - otwieramy? - zapytał "rybak"

- otwieramy - odpowiedział. Rohen otworzył koszyk. Ujżał w nim reklamówkę w której była jakaś kartka. Na kartce był napisany list

" Jeżeli jesteś osobą która wie czemu wszystko jest kwadratowe i jest to dla ciebie normalne - wyrzuć tą kartkę. Jeśli natomiast wszystko jest na odwrót to czytaj uważnie!

Jestem Machelko. Spróbóję Ci pomóc (lub wam). By wrócić do zwykłej krainy musisz zniszczyć smoka zwanego enderdragonem.

Najpierw jednak musisz zabić trzygłowiego potwora. Rzeczy by go stworzyć znajdziesz w Netherze - miejscowym piekle. By wejść do Netheru musisz zrobić portal z obsydianu.

W netherze znajdziesz piasek dusz. W piekle istnieją twierdze w których znajdziesz mrocznych szkieletów. Będziesz potrzebował ich czaszki. Ważne by na czole pisało "BÓG".

Musicie mieć 3 takie czaszki. Gdy już je zdobędziecie możecie... "

List był porwany - Drogi Jezu. Co tu się dzieje - mówił zszkowany Skirim.

- Nie wiem, ale chyba powinniśmy zrobić co napisał Machelko - rzekł Rohen.

- a co potem? - zapytał.

- Coś napewno wymyślimy - powiedział Rohen.

 

 

Rozdział 3 " Nether "

Skirim i Rohen długo poszukiwali obsydian.

– Hmm, a może gdy połączymy wodę z lawą powstanie obsydian – powiedział Rohen.

- Po raz pierwszy masz dobry pomysł Rohenie – rzekł Skirim

- Lepiej po prostu wrócmy do domu – powiedział.

Gdy Skirim i Rohen wrócili do domu wzieli wiaderko, które używali gdy robili pole.

- Masz – Dał skirim Rohenowi wiaderko – nalej tutaj lawy. Tylko ostrożnie – dodał

- Dlaczego ja? – zapytał Rohen

- „Dlaczego ja” to sobie w TV oglądaj – rzekł Skirim. Rohen wziął wiaderko i nic nie mówiąc poszedł po lawę. W tym czasie Skirim naszykował przedmioty które przydadzą się w Netherze. Rohen szybko się uporał z zadaniem i wrócił z wiadrem lawy.

- Dobra. Wylej tutaj lawe, a ja wyleje obok wode – powiedział Skirim.

Gdy woda dotkneła lawy otrzymali obsydian – starczy tyle? – zapytał Rohen

- Nie wiem. Nie było nic o tym ile potrzebujemy. Zbierzmy wszystko i zrobimy coś w stylu tam tego portalu co widzieliśmy w naszym świecie. Rohen i Skirim zebrali cały obsydian jaki wytworzyli i zbudowali prostokątny portal – Nic się nie dzieje – mówił Skirim

- Może spróbujemy wejść do środka? – zapytał Rohen.

- Zawsze można spróbować – powiedział Skirim.

Nasi bohaterowie normalnie prześli przez portal i nic się nie stało

 – musiał coś, źle nam napisać – rzekł Skirim

- Może i masz rację, ale ja po coś idę. Zaraz wróce poczekaj – powiedział Rohen

Rohen poszedł do domku. Gdy wrócił w ręku trzymał krzesiwo.

- Co ty chcesz zrobić? To jest obsydian matole. Tego nie spalisz –  śmiał się Skirim.

- Musisz od razu przezywać? Chcę po prostu sprawdzić jak szybko się zgasi – rzekł Rohen

Gdy Rohen próbował podpalić obsydian uruchomił portal.

- Coś ty zrobił? – dziwił się Skirim

- Uruchomiłem portal? Tak uruchomiłem portal! – cieszył się

- No to wchodzimy? – zapytał

- Wchodzimy- odpowiedział Rohen

3 2 1!

Wskoczyli do portalu!

Pojawili się w Netherze

- o kurde. Wyobraź sobie to miejsce bez kwadratów. Jesteśmy w piekle – rzekł Rohen.

- Tu jest pełno lawy – powiedział Skirim

- Bardzo mi jest gorąco. Więc lepiej szybko znajdźmy tych szkieletów i wrócimy do domku szybciej niż się tu spalimy z ciepła – powiedział Rohen

- To idziemy – powiedział Skirim

Nasi bohaterowie długo szukali twierdzy

- Ej! Coś tam widzę! – krzyknął Skirim

- Też to widze! – odpowiedział Rohen.

Popędzili szybko do twierdzy.

- Uważaj! – krzyknął Rohen skacząc za blok Netheru. Skirim zrobił to samo, ponieważ wielki duch strzelił kulami ognia.

- Kurna, co to znowu było?! – pytał wystraszony Skirim.

- Duch – śmiał się.

- Duch? Czy ty sobie ze mnie żartujesz? Napewno mnie trollujesz – mówił Skirim.

- Z takich rzeczy się nie żartuje – mówił Rohen.

- Ty patrz! To strzały! – Skirim ujżał strzały lecące w stronę ducha.
Duch zaczął obrywać od strzał które wystrzeliwał tajemniczy łucznik.

- Widzisz go gdzieś? – Pytał wystraszony Rohen.
Skirim się rozejrzał i zauważył pewną postać za blokiem Netheru.

- Tam! – krzyknął

- Biegniemy tam! – powiedział Rohen.

Skirim i Rohen biegli do łucznika, a duch strzelał do nich kulami ognia.

Lecz byli oni tacy szybcy, że dali rade dobiec do tajemniczej postaci.

Tajemnicza postać była ubrana na brązowo, miała dziwną czapke i wielki łuk.

- Kim ty jesteś? I dzięki za pomoc – zapytał Skirim

- Yyy – postać za nie mówiła.

- Ej, cos ci jest? – pytał zdziwiony Rohen.

- Zaraz mu pewnie przejdzie, ale on mi kogoś przypomina. Tylko nie wiem kogo – mówl Skirim

- Mi też. Tylko on taki jakiś stary jest – powiedział Rohen

- Nie wierze! – powiedział słaby i stary głos. Nasi bohaterowie bardzi przyglądali się postaci.

- Ty jesteś Rohen? – powiedział patrząc na Rohena – a ty jesteś, hmm Skirim?! Zgadłem? – dodał.

- Skąd wiesz kim jesteśmy? – pytał zdziwiony Skirim

- Właśnie skąd?! –

- Ja jestem Rohen. Dla was Rohen z przyszłości – mówił

- CO?! – krzyczał zdziwiony Rohen.

- Opowie – Nagle duch znowu strzelił kulami ognia

- Kurde. Najpierw go zabije, a potem wam wszystko opowiem – powiedział Rohen z przyszłości.

Łucznik zaczął dalej zabijać z ukrycia ducha. Było to bardzo łatwe, więc szybko udało mu się osiągnać cel.

- Kim ty jesteś? Jak to z przyszłości?! I co ty do robisz w piekle i w tym kwadratowym piekle!  – pytał zdziwiony Rohen

- Gdy miałem 56 lat cały świat zaczął się obłamywać. W pewnym miejscu pojawiła się dziwna kopuła.

Przyczepiano była tam karteczka, na której pisało, że mogę ich jeszcze uratować. Chodziło o przyjaciół którzy pod czas  łamania spadli do głębokiej dziury. Wszedłem tam. Zrobiłem tam złe czyny. Dla tego jestem w piekle – powiedział stary bohater.

- Nie, to są jakieś żarty?  Prawda? Powiedz mi, że to są jakieś żarty! – Rohen był cały zdziwiony. Nie wiedział co ma myśleć.

- To nie są żarty – powiedział

W czasie gdy Rohen chodził w kółko i się zastanawiał co dalej zrobić Skirim zapytał

- No, dobra, ale czemu jesteś w piekle kwadratowym? –

- Tego właśnie nie wiem, ale żyje tutaj 2 lata i już mnie to nie zastanawia. Najgorsze jest to, że nie mogę zginąć, bo już zginąłem, a ból odczuwam – mówił

Nagle Rohen podszedł do siebie z przyszłości

- Dobra. Wierze Ci, ale my mamy teraz ważne zadanie. Wiesz gdzie tu jest jakaś twierdza? – zapytał

- Oczywiście. Bardzo blisko. Oczekujecie pomocy w wybijaniu potworów? – zapytał

- Pomoc zawsze się przyda – powiedział Skirim

- To chodzcie za mną –  powiedział.

Rohen z przyszłości zaprowadził naszych bohaterów do twierdzy. Omijali lawe i płapki robione przez samego szatana Herobrine’a.

- Jesteśmy. Będzie krwawa jadka – rzekł Rohen z przyszłości.

Zaatakowali. Nasi bohaterowie zabijali wszystkie potwory jakie stały przed nimi.

W pewnym momencie:

- Kurde! Rohen pomocy!!! Mroczny szkielet!  - krzyczał Rohen.

Na ten krzyk Skirim szybko zareagował. Bardzo szybko biegł i wciskał w swoich przeciwników miecz, po czym go wyjmował. Gdy był blisko mrocznego szkieleta rozpędził się z mieczem podniesionym w górę.  Mroczny szkielet zrobił unik i walnął szybko Skirima w plecy. Skirim obrócił się z mieczem i obciął szkodnika na pół. 

- Skirim i ja z przyszłości brońcie mnie gdy ja sprawdze co ma na czaszce –

Bohaterowie tak dobrze walczyli, że zabili wszystkich  potworów w pobliżu.

- Jest!  Ma napisane „BÓG” – krzyknął Rohen

-  Dobry początek! – powiedział głośno zwracając na siebie uwage mrocznych szkieletów Skirim

Szybko zaatakowali kolejnych potworów.

Nasi bohaterowie cały czas sobie nawzajem pomagali.

Rohen z przyszłości odbiegł trochę od mrocznego szkieleta, po czym strzelił w niego strzałą.

- Skirim zobacz nigdzie nie ma napisanego nic – powiedział zwykły Rohen

- To go zostaw. Atakuj kolejne! – powiedział Skirim.

Nasi bohaterowie walczyli dzielnie. Zebrali kolejne 2 czaszki mrocznych szkieletów.

- Dobra. Jeszcze  tam ten płomyk! – krzyknął Skirim.

- Macie śnieżki? – zapytał Rohen z przyszłości.

- Śnieżki? Oczywiście, że nie – powiedział Rohen

- Mam pomysł ja i ja z przyszłości pobiegniemy na te bloki i skoczymy na płomyka – powiedział Rohen

Jak powiedział tak zrobił. Efektywny skok Rohena i drugiego Rohena był taki sam. Gdy byli w powietrzu przy płomyku wcisneli w niego miecz. Po czym upadli na ziemie.

- Dobra robota. Tylko czy nic wam nie jest? – powiedział Skirim

- Mi luzik – powiedział Rohen z przyszłości

- Mi nie za bardzo. Stasznie mnie noga boli. Tak dziwnie jak, by ktoś ją ściskał – powiedział Rohen

- Kurde Rohen.  Jesteś za ciężki bym cię na plecy wziął, a sobie z przyszłości połamiesz kości – powiedział Skirim

- Hahaha. Nabrałem Cię – śmiał się Rohen

- Nie trolluj tak. To się źle dla ciebie skończy – powiedział mrocznym głosem Rohen z przyszłości

- Ciota – powiedział Skirim.

- Rohenie z przyszłości, wiesz gdzie jest tu piach z duszami, czy coś takiego? – zapytał Skirim

- Piasek dusz. Oczywiście, że wiem. Popatrz tam – powiedział wskazując palcem na dziwny jak  by rzeźbiony brązowy piasek.

- To musimy go zebrac – Powiedział Skirim.

Skirim, Rohen i Rohen zebrali najwięcej piasku ile mieściło im się w kieszeniach.

Nasi bohaterowie szczęśliwie znaleźli portal dzięki któremu się tu pojawili i wrócili do domu w kwadratowej krainie.

Kolejnego dnia

- Dobra jesteśmy w jaskini możemy go tworzyć – powiedział Skirim

- Mam pomys jak go urzeżbić – powiedział Rohen

- To rób –

Rohen wziął piasek i stworzył obróconego penisa.

- Rohen, kurde. Co to znowu ma być? – powiedział Skirim

Rohen szybko postawił 3 czaszki na samej górze jego dzieła.

Piasek i czaszki zaczęły się dziwnie świecić. Skirim i Rohen zaniemówili.

Nie wiedzieli w ogóle co się dzieje.  Powoli zaczynali widzieć trzy głowiego potwora.

-Wi – Wit – Wi – Witcher! – wyjąkał Skirim.

Nagle pojawił się do końca.  Zaczeli go atakować.  Strzelać do niego z łuku.

Witcher był od samego początku w płapce, więc walka z nim była bardzo łatwa.

Po jakimś czasie Skirim i Rohen zabili bestie.

 

 

Rozdźiał 4 „Dwuznaczny END”

Gdy Rohen kopał w kopalni stone, zauważył coś bardzo dziwnego. Jakiś dziwny portal.

Pobiegł z tą informacją jak najszybciej do Skirima. Szukał Skirima wszędzie. Znalazł go dopiero gdy  poszedł na farme

- Skirim! Znalazłem chyba jakiś portal. Może to właśnie tam jest ten kres naszej kwadratowej przygody i może to właśnie tam jest miejsce zwane kresem o którym wspominał Machelko – rzekł zadowolony z siebie Rohen.

- Ta, napewno. Chcesz mnie strollować – powiedział z bez zainteresowaniem Skirim

- Nie żartuje. Chodź sam zobaczysz – powiedział

Podczas drogi do portalu

- Jeżeli to żart to cię zatłukę na miejscu – powiedział Skirim

- Zobaczysz –

- To tutaj! – powiedział Rohen

- Jasny gwint. To naprawdę portal.

*słychać jakieś kroki*

- Słyszałeś to? – mówi Rohen.

- Teraz napewno trollujesz – odpowiedział skirim

Nagle do pomieszczenia z portalem wszedł Machelko.

- Nie, nie trolluje. Witajcie! – powiedział.

- Machelko?! – powiedzieli w tym samym czasie.

- Tak to ja. Zrozumiałem swój błąd. Jestem księdzem nie powinienem was zostawić –

- Naprawdę? – powiedział Skirim

- Nie. Tak naprawdę Nata powiedziała, że jeżeli tutaj wróce do was to zacznie wierzyć w boga. Jakoś nawracac trzeba. No nie? – powiedział Machelko

- I ty jej uwierzyłes? – powiedział Rohen.

- Nie, ale zawsze można spróbować – powiedzial.

- Dobra, machelko. Nie powinniśmy teraz rozmawiać.  Mamy inną ważna sprawe.  Musimy wejść do tego portalu – powiedział Skirim

- Nie tak prędko. Przeczytałem, że przydadzą się wam łóżka. Zebrałem trochę wełny gdy was szukałem –powiedział

- Jak to znowu łóżka? Na co nam one? – zapytał Rohen

- Pomogą wam zabić smoka – rzekł Machelko

- Czekaj, czekaj. Ty cały czas mówisz „wam”. Ty  przecież  idziesz z nami – powiedział Skirim.

- No tak. Po prostu. Yyy, sam nie wiem czemu – powiedział

Machelko, Skirim i Rohen podczas powrotu do domu i przygotowaniu się do walki wspominali stare czasy.

Przy portalu, gdy każdy był już przygotowany.

- No, to co? Wskakujemy? – Zapytał Rohen

- Wskakujemy! – krzykneli wszyscy z radością i wskoczyli!

Pojawili  się  w miejscu gdzie nie ma, cały czas ziemi, są wyspy.

- a więc to jest ten kres – powiedział Machelko.

- Zróbmy to co powinniśmy i będzie koniec – powiedział Skirim

- Tam jest ziemia. Lepiej tam chodźmy – rzekł Rohen

Gdy poszli w miejsce gdzie była ziemia i drzewa zauważyli pewnego człowieka

- Przepraszam. Co tutaj robisz? – zapytał Machelko

- Sadze drzewa, dla mojego pana. Dostaje za to wiadro brudu – powiedział

- Aha... a jak się nazywasz? – zapytał

- Jestem Naznaczony. Nikt się na drzewach nie zna lepiej niż ja. Ja poprostu jestem do tego naznaczony przez samego Notcha – powiedział

- Powiedz nam jeszcze tylko gdzie jest ten twój władca – powiedział Rohen

- Miałkuś jest tam – pokazał Naznaczony wskazując palcem na postać ubraną w zielone szorty.

- Dzięki Ci –

Poszli wszyscy do pracodawcy Naznaczonego

- Dzień dobry. Przyszliśmy się zapytać czy wie pan gdzie jest aktualnie smok? – powiedział Skirim

- Dzień dobry. Wiem gdzie jest. Mogę was tam zaprowadzić. Tylko nie myślcie, że wam pomogę go zabić – rzekł Miałkuś.

- To niech pan nas tam zaprowadzi – powiedział Machelko

- Chodźcie –

Miałkuś zaprowadził naszą ekipę do smoka.  Po czym sobie poszedł.

- Macie, strzelajcie w te wieże tam są kryształy które trzeba zniszczyć – powiedział Machelko dając Skirimowi i Rohenowi łuk.

Skirim w kryształ trafił dopiero za 17 razem. Rohenowi udało się trafić za 4.

Machelko jednak trafił za 11 razem.  Rozwalili w ten sposób wszystkie kryształy.

- Teraz, czas na smoka. Naszykujcie łóżka – powiedział Machelko.

Nasi waleczni bohaterowie wyjeli z  magicznej kieszeni łóżka.

Gdy smok nadlatywał kładli łóżka na ziemie. Stracili wiele łóżek, ale się udało.

- Smok nie daje rady. Jeszcze 3 łóżka. Wszyscy położymy – powiedział Skirim

Smok nadleciał a nasi rycerze postawili łóżka tym samym zabijając smoka.

Po śmierci smoka zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Smok nagle znikł.

- Czyżby to koniec naszej kwadratowej przygody? – powiedział Skirim

- Chyba koniec. Po prostu wskoczmy tutaj – powiedział Rohen.

Wskoczyli do powstałego po śmierci smoka portalu.

Pojawili się w normalnym świecie.

- My żyjemy! To prawdziwy świat! – krzyczał Skirim.

Bohaterowie złapali się i powiedzieli „To koniec kwadratowej przygody”

 

 

 



craftportal

Craftserve to największy i najlepszy polski hosting serwerów Minecraft, jest solidny i tani więc go polecam

#2 MrKisiel

MrKisiel

    Największy zbrodniarz wojenny

  • Użytkownik+
  • 3422 postów

Napisano 10 July 2016 - 13:35

To wszystko kryptoreklama Ancapa, masonie jeden!
aaUCPYc.png


#3 Seed1212

Seed1212

    Nowy

  • Użytkownik
  • 46 postów

Napisano 10 July 2016 - 21:36

Nic takiego nie pamiętasz. Nawiedziły cię małe mrówki i dały Ci do napicia się napój dzięki któremu wysysali ci pamięć! :) Daj opinie, lepiej, anie