Skocz do zawartości


Zdjęcie

Avariel - Ostrze Zemsty

Opowiadanie Fantasy Akcja Zemsta Filipendoxx Avariel

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 Filipendoxx

Filipendoxx

    Władca Wilków, Ostatni z Nefilim.

  • Użytkownik+
  • 528 postów
  • Filipendoxx

Napisano 02 January 2015 - 17:04

Nowy rok, nowe pomysły, nowe projekty, ale przede wszystkim – nowe siły do tworzenia!

 

Zapraszam wszystkich do zanurzenia się w krainie zwanej Avariel, przez którą przetacza się właśnie Wojna Herbów, królestwo Amerii rozdarte jest wewnętrzną wojną o władzę, wojska Valardii z każdym dniem przejmują nowe ziemie, przechylając szalę zwycięstwa na swą stronę, a z drugiego krańca kontynentu docierają wieści, jakoby książę Larius, następca Tiriańskiego tronu wszedł w układy z nekromantami, aby przyspieszyć zdobycie ojcowskiej korony. Niegdyś spokojna kraina mlekiem i miodem płynąca, obecnie toczona przez różne wojny. Te na skalę całych królestw, wewnętrzne, między zwaśnionymi rodami.... i te prywatne.

 

 

Od ostatniej mojej publikacji minęło sporo czasu. Wena jakoś osłabła, pomysły przestały być porywające, ogólnie całość jakoś osiadła jak statek na mieliźnie. Przyznaję się i przepraszam. Jednak wraz z przypływem, postanowiłem zabrać się za rozwijanie uniwersum, które narodziło się w mej głowie grubo ponad rok temu. Raz szło lepiej, raz gorzej, jednak cały czas do przodu.  W końcu, doszedłem do wniosku, iż jest ono na tyle rozwinięte, aby osadzić w nim moją nową serię opowiadań (A i być może w dalszej przyszłości PBF'a, jeśli kraina ta przypadnie wam do gustu) ,ot, taki prezent ode mnie na nowy rok. 

Nie przedłużając, (bo nadal mi nie idzie prezentowanie czegokolwiek) zapraszam do lektury!

 


Witajcie w świecie:

 

Avariel – Ostrze Zemsty

 

 

 

Wstęp – Uczta:

 

O Tiriańskiej szlachcie można powiedzieć wiele nieprzychylnych rzeczy, lecz nie to, iż nie umieją wyprawiać uczt. Jednak ta, nawet jak na Tiriańczyków była wyjątkowo wystawna. Nic dziwnego, głowa rodu, Hrabia Morholt od zawsze szastał pieniądzem, co pogłębiło się jeszcze bardziej, gdy pokonał spiskujący przeciwko królestwu ród Alvara Lwa oraz zniszczył ród Domedraugrów, słynący ze świetnych szermierzy, którzy postanowili wesprzeć Alvarów, co Morholt ogłosił zdradą i jako wierny Tirii postanowił ich zlikwidować.

A przynajmniej taka była oficjalna wersja.

 

Niezależnie jednak od tego, co było prawdą, a co podkolorowaną lub też całkowicie zmienioną wersją wydarzeń, Sir Morholt stał się Hrabią Morholtem, zyskując ziemie, wpływy… oraz przede wszystkim złoto, które tak lubił wydawać. Nie wspominając już szczegółu, iż majątek pokonanych rodów również trafił do niego, z racji „Odszkodowania za straty poniesione w patriotycznej walce ze zdrajcami”.

 

Dzisiejsza uczta, wyprawiona w odnowionej i rozbudowanej posiadłości Alvarów, należała do jednej z wielu, na które Hrabia Morholt spraszał wielu swych popleczników oraz tych, których w ten czy inny sposób potrzebował przeciągnąć na swą stronę – oczywiście, aby więcej zyskać, niż stracić.

 

Gospodarzem Uczty nie był jednak Hrabia Morholt, lecz jego średni syn, Rodrik, który dopiero co zaczął wchodzić na scenę polityczną Tirii i terenów przyległych. Został on bowiem jako jeden z nielicznych członków rodu w królestwie, podczas gdy jego starszy brat wyruszył wraz z ojcem bliżej frontu, oficjalnie walczyć za kraj w Wojnie Herbów, w praktyce jednak stroniąc od boju, chcąc wyciągnąć na konflikcie jak najwięcej korzyści dla siebie.

 

---------------------------------


-Wznieśmy toast za Rodrika, syna obrońcy Tirii, honorowego rycerza i złotoustego poety! – silny, podniosły głos wypełnił całą salę, wypełnioną duszącą, słodkawą wonią zamorskich kadzideł.

Muzyka ucichła, odziane w błyszczące, wielobarwne stroje tancerki zaprzestały swego hipnotyzującego tańca i pochyliły głowy, a ucztujący przestali rozmawiać i wznieśli swe kielichy

-Za Rodrika! – odpowiedzieli zebrani jak jeden mąż, po chwili jednak dopowiadając różnorakie pochwały, po czym wrócili do swych przerwanych czynności.

 

Po chwili, nieopodal Rodrika stanęła zakapturzona postać, na którą jak dotąd nikt nie zwracał uwagi. Chwyciła ona kielich i wzniosła go do góry.

 

-Wznieśmy toast za Rodrika, syna zdrajcy, chciwca i fałszywego patrioty, który wymordował rody, będące o krok od odkrycia jego knowań z Valradczykami! Wznieśmy toast za Rodrika, który ku uciesze własnej i ojca zabił dwie niewinne kobiety błagające o litość! Wznieśmy to… - Salę wypełnił głęboki, zimny głos mężczyzny, którego wypowiedź przerwały dwie włócznie skierowane przez strażników w jego pierś.

 

Zebrani goście wydali z siebie odgłosy zaskoczenia i strachu. Część z nich zaczęła coś szeptać sobie na ucho, część natomiast wbiła swój wzrok w nieznajomą osobę.

 

-Jak śmiesz obrażać mnie w mej własnej posiadłości! Mnie! Gadaj natychmiast, kim jesteś, że masz czelność nazywać mego Ojca zdrajcą! – przed nieznajomym stanął sam Rodrik, niski, blondwłosy młodzian, odziany w wytworne szaty z najlepszego Ameriijskiego materiału, zszywanego złotymi nićmi. Gestem nakazał strażnikom opuścić swą broń, podczas gdy on sam dobył swego miecza i spojrzał z gniewem i pogardą na wyższego o półtorej głowy mężczyznę. Jego mina lekko zrzedła, a on sam poczuł niewyjaśniony strach, który przebudził się w jego sercu. Nie była to sama odwaga mężczyzny, jego postura i pewność siebie... to było coś jeszcze. Coś... niewyjaśnionego.

 

-Ja? Ja jestem nikim. Nie istnieję – odpowiedział, ściągając powoli swój kruczoczarny kaptur. Owa tajemnicza postać okazała się czarnowłosym mężczyzną, niewiele starszym od Rodrika. Lekki zarost, blizna na prawym policzku, zimne, niepokojąco wręcz kruczoczarne oczy od których czuć było wrogość, zimno… i wzbudzające niewyjaśniony strach u każdego, na którego padło jego spojrzenie.

 

---------------------------------

 

-Zaraz…. Ja cię skądś znam… - wymamrotał Rodrik, czując, jak lodowaty dreszcz przebiega jego ciało – Nie… to nie on… Ale… ale jesteś do niego podobny… Do- jego zdanie utknęło na zawsze w gardle, przebitym na wylot jednym czystym pchnięciem dagi – kruczoczarnego sztyletu, dobytego niepostrzeżenie na chwilę przed konfrontacją.

 

-Tak… to ja. Ten, którego nie ma… - mężczyzna obrócił tkwiące w gardle Rodrika ostrze, zalewając jego pierś potokiem szkarłatnej, gorącej krwi – Ten, który umarł trzy lata temu… Ten, którego zabiliście, a rodzinę okrzyknęliście zdrajcami… Oko za oko, Rodriku Bękarcie, śmierć za śmierć… - wyszeptał, wpatrując się w ulatniające się życie oczami, które zaczęły płonąć krwistą czerwienią.


Użytkownik Filipendoxx edytował ten post 04 January 2015 - 16:54

Šuŋgmánitu Tȟaŋka Ob'wačhi.

Obraz1.png
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



craftportal

Craftserve to największy i najlepszy polski hosting serwerów Minecraft, jest solidny i tani więc go polecam

#2 Bigfoot

Bigfoot

    Bywalec

  • Użytkownik
  • 94 postów

Napisano 04 January 2015 - 16:46

Ciekawe, naprawdę. Jeśli będziesz kontynuować wątek, to zapowiada się ciekawa seria mrocznego fantasy.
Tylko zauważyłem jeden dość rażący błąd, który potrafi odrobinę wyprowadzić z równowagi:

 

Ów tajemnicza postać okazała się czarnowłosym mężczyzną, niewiele starszym od Rodrika

Powinno być owa, bo dotyczy słowa "postać" (rodzaj żeński), bez względu na to, że bohater jest płci męskiej.
Niemniej pomysł bardzo ciekawy, jeśli i pozostali antagoniści będą kończyć w podobny sposób.

 

Pozwolę sobie na mały offtop, nie uważasz, że ten dział trochę zamiera? Opowiadania dostają ledwie kilka odpowiedzi, a sam chciałbym się dowiedzieć, jak inni postrzegają także i moje "dzieło", niestety nie ma śladu żadnej krytyki, więc nie wiem, na co zwracać uwagę, co poprawić itd.


Użytkownik Bigfoot edytował ten post 04 January 2015 - 16:46


#3 Filipendoxx

Filipendoxx

    Władca Wilków, Ostatni z Nefilim.

  • Użytkownik+
  • 528 postów
  • Filipendoxx

Napisano 04 January 2015 - 16:53

Cieszę się, że chociaż jedna osoba napisała, że jej się podoba, motywuje mnie to do dalszego działania.

Błąd poprawiony, dzięki za zaznaczenie. Jakoś tak się napisało, nie robię prac idealnych.

 

Co do offtopu natomiast, zgadzam się z tym w pełni. Ale cóż, czego się spodziewać na forum o minecrafcie?

Zauważyłem, że dość niewiele osób interesuje się twórczością literacką, zauważalnie więcej osób jednak gra w PBF'y.

 

Wątpię, żeby jakoś dało się zachęcić ludzi do czytania opowiadań, według mnie jest to walka z wiatrakami. Ale próbować można.

 

 

A tak stricte z Avarielem - kolejna część powinienem wrzucić gdzieś w połowie tygodnia.


Šuŋgmánitu Tȟaŋka Ob'wačhi.

Obraz1.png
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



#4 Shota

Shota

    Łajza

  • Użytkownik+
  • 1468 postów
  • Shotyslawa

Napisano 04 January 2015 - 17:17

Odmeldowuję się, że przeczytawszy. Krytyka literacka nie jest moją mocną stroną, tylko, serio, Morholt? Toż już od czasów "Marhołta grubego a sprosnego" imię to jest spoilerem sugerującym, czego można się spodziewać po postaci je noszącej. :P


"Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...

I nigdy dość, i nigdy tak, jak tego pragnie ów, co kona!...
I znikła treść — i zginął ślad — i powieść o nich już skończona!"

 

~ Bolesław Leśmian "Dziewczyna"


#5 Filipendoxx

Filipendoxx

    Władca Wilków, Ostatni z Nefilim.

  • Użytkownik+
  • 528 postów
  • Filipendoxx

Napisano 04 January 2015 - 17:19

Um, nie brałem zbytnio imienia z innych tworów, a jeśli już, to nieświadomie. Po prostu uznałem, że dobrze brzmi i pasuje do postaci :D


Šuŋgmánitu Tȟaŋka Ob'wačhi.

Obraz1.png
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



#6 Bigfoot

Bigfoot

    Bywalec

  • Użytkownik
  • 94 postów

Napisano 10 January 2015 - 22:03

Już połowa tygodnia dawno za nami i jakoś nie doczekaliśmy się kolejnej części. Praca w toku, czy projekt umarł? Bo u mnie mały kryzys twórczy - to znaczy niby piszę, ale zadowolony z rezultatu nie jestem. Jak to wygląda u Ciebie?


Użytkownik Bigfoot edytował ten post 10 January 2015 - 22:03


#7 Filipendoxx

Filipendoxx

    Władca Wilków, Ostatni z Nefilim.

  • Użytkownik+
  • 528 postów
  • Filipendoxx

Napisano 10 January 2015 - 23:17

Chwilowo troszkę za dużo mam na głowie, ale nie martwcie się - prace postępują.


Šuŋgmánitu Tȟaŋka Ob'wačhi.

Obraz1.png
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



#8 Maeglin

Maeglin

    Tolkienista

  • Użytkownik+
  • 315 postów

Napisano 13 January 2015 - 17:43

Moim zdaniem jest za mało opisów. Wszystko dzieje się tak szybko, tak bezpośrednio. Czyta się całkiem przyjemnie, ale powiem szczerze, że nie za bardzo umiałem sobie wyobrazić tę sytuację, wokół której wszystko się kręci. Gdy przybysz kontynuował rozmowę po przeszyciu dwoma włóczniami trochę się nawet pogubiłem, i zacząłem szukać w tekście kogo i czy na pewno zraniono. Zdanie typu "Przybysz jednak nie zwrócił na to uwagi" albo mniej bezpośrednie, np. "Przybysz nie zwracał uwagi na krew spływającą na podłogę po drzewcu", albo jeszcze mniej bezpośrednie, np "Twarz przybysza nawet nie drgnęła, gdy pod stopami wykwitła mu plama gęstej czerwieni", rozwiązałoby sprawę. A, i przy okazji mielibyśmy jeden opis z głowy.

I mam jeszcze uwagę nie do samego opowiadania, a do tytułu - osobiście nie lubię tytułów tego typu, bo sugerują treść. A jeśli nie sugerują treści, to są bezsensowne (np. podtytuł jednego z PBFów brzmiał "Płomień Duszy", mimo że opowiadał o walkach zwaśnionych krain ;__; ).


Użytkownik Maeglin edytował ten post 13 January 2015 - 17:45

"Nie zgasną światła gdy świat trwa,
nie przyćmi ich mijając czas
choć wiatr niezmierną ciemność gna
nad staw, nad górę i nad las!"

#9 Filipendoxx

Filipendoxx

    Władca Wilków, Ostatni z Nefilim.

  • Użytkownik+
  • 528 postów
  • Filipendoxx

Napisano 13 January 2015 - 20:24

Okej, następna część będzie już niebawem. Wybaczcie opóźnienia, ostatnio jestem zajęty kilkoma sprawami i po prostu później nie mam sił na dłuższe pisanie.

 

Maeglin, po części cię rozumiem. Początek celowo miał być szybki, treściwy i tak z lekka chaotyczny. Na tym polegała cała akcja z zabójstwem.

Co do "przeszycia włóczniami" - Mam nadzieję, że doszedłeś do wniosku, że nieznajomy nie został przebity włóczniami przez straż, która jedynie "wycelowała" w niego? Bo dość dziwnie by to wyglądało, gdyby został przebity na wylot i od tak dalej kontynuował rozmowę?

 

A co do tytułu - Jak sugerują treść, to nie lubisz, jak nie sugerują, są według ciebie bezsensowne... I tak źle i tak niedobrze? To tak trochę jak gdyby... no nie wiem, mieć pretensję że Film "Harry Potter i Zakon Feniksa" zdradza, że będzie coś o zakonie feniksa ;__;


Šuŋgmánitu Tȟaŋka Ob'wačhi.

Obraz1.png
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



#10 Maeglin

Maeglin

    Tolkienista

  • Użytkownik+
  • 315 postów

Napisano 13 January 2015 - 21:21

Do takiego właśnie wniosku doszedłem ;O

 

Żle mnie zrozumiałeś z tymi tytułami. Jeśli sugerują treść, to niedobrze, jeśli sugerują fałszywą treść, to bezsensowne. Np. Płomień Duszy był wzięty znikąd, bo  żadnym płomieniu i żadnej duszy w PBFie nie czytaliśmy :D. Samo Avariel nie sugeruje treści, więc byłoby dobre. 

A HP i Zakon Feniksa też mi się nie podoba, jako tytuł oczywiście ;)


Użytkownik Maeglin edytował ten post 13 January 2015 - 21:21

"Nie zgasną światła gdy świat trwa,
nie przyćmi ich mijając czas
choć wiatr niezmierną ciemność gna
nad staw, nad górę i nad las!"

#11 Ascanol

Ascanol

    Pan Śmierci

  • Użytkownik
  • 21 postów
  • Ascanol

Napisano 14 April 2015 - 13:05

czekam na nowy fragment


200.gif200.gif


#12 Dark Magic

Dark Magic

    Nowy

  • Użytkownik
  • 9 postów
  • CherryLady

Napisano 06 December 2015 - 12:16

Przyznaję się bez bicia, że nie chcę mi się czytać, może kiedyś. Ale trochę przeczytała i są drobne błędy, ale pomysł ciekawy :) 


"Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych, którzy żyją bez miłości."

~ Albus Dumbledore






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: Opowiadanie, Fantasy, Akcja, Zemsta, Filipendoxx, Avariel