Witajcie. Zapewne niezbyt liczna grupka słyszała o Dwarf Fortress, jeszcze mniejsza widziała, już nie mówiąc o absurdalnie niskiej ludzi grających. A jest to jedna z najbardziej złożonych gier, jaka kiedyś istniała. Tworzona przez dwóch ludzi dorfów - Tarna i Zacha Adamsa. Gra powstała 8 sierpnia 2006 roku i nadal znajduje się w fazie alfa, a mimo wszystko wciąż jest rozwijana i dąży się do bety nieprzerwanie przez 8 lat. Iście krasnoludzka wytrwałość.
O co chodzi, jak w to się gra I JEZU MOJE OCZY CO TO ZA GRAFA
Zaczniemy od grafiki. Tych, których nie pasjonuje odczytywanie ASCII zapraszam do tego linku
Pre-instalowana paczka grafiki z dołączoną doń grą od razu gotową do odpalenia po wypakowaniu!
Zaleca się też używanie Dwarf Therapista w celu ułatwienia rozgrywki.
Kierujesz grupą siedmiu emigrantów z upadłej/upadającej/wysyłającej kolonizatorów/źle prosperującej fortecy chcących stworzyć własną ziemię obiecaną, bimbrem i brodą płynącej fortecy, niedostępnej dla chciwych goblinów, koboldów, niemożliwej do ruszenia przez legendarne bestie i im podobne. By rozpocząć nową przygodę, musisz zainicjować procedurę tworzenia losowego świata. Optymalne ustawienia dla tego "losowego" świata to
World Size is Medium
History is Short
Number of Civilizations is Medium
Number of Sites is Medium
Number of Beasts is Medium
Natural Savagery is Very Low
Mineral Occurrence is Frequent
Z takimi ustawieniami, masz całkiem spore szanse na znalezienie przydatnej dla siebie ziemi, przyjaznej dla twoich pionierów. Przejdziesz następnie do tworzenia świata - będziesz świadkiem kształtowania się gór, tworzenia rzek i jezior, a także wytwarzania się cywilizacji. Po tym, po lewej pojawi się zegar, na którym lata będą przemijały, podsumowując dotychczasowe zmagania w trzech prostych statystykach. Zatrzymaj go po ~80 latach. Rozejrzyj się wstępnie po świecie, po czym zaakceptuj go takim jakim jest. Gra przystąpi do rozmieszczania jednostek (Ludzi, potworów, zwierząt itd.), po czym ponownie upewni się czy ten świat nam odpowiada. Klikamy c. Powinno wyrzucić nas do menu głównego. Jeżeli do tego czasu komputer się nie scrashował, można się cieszyć. Klikamy "Start Playing!", po czym wybieramy tryb. Właściwie na początku to kłamałem. Możemy też wybrać tryb podróżnika, który pozwoli nam wcielić się w stworzonego przez nas bohatera, jeżeli nie czujemy się zdolni do babrania się w dużych ilości dorfów. Albo tryb legend, pozwalający nam prześledzić mitologię i historię stworzonego przez nas świata. W tej części, zajmę się trybem Dwarf Fortress - docelowym dla nas.
Możemy kliknąć "Start playing" i wybieramy tryb Dwarf Fortress (W wypadku stworzenia więcej niż jednego świata, poprosi nas o wybranie tego którym jesteśmy zainteresowani). Powinniśmy pojawić się na mapie świata w poszukiwaniu miejsca dla naszych osadników. Zalecam użycie wyszukiwarki kryjącej się pod literą "f" po czym wyszukanie tych parametrów (W kolejności od najważniejszego, do tego najmniej. Jeżeli nie znajdzie interesującego nas miejsca, odhaczamy jedną pozycję).
Trees: Forested or Heavily Forested (To nie jest akurat parametr wyszukiwania, ale miej baczenie podglądając teren na którym chcesz się rozbić - po prawej jest podsumowanie danego terenu)
Temperature: Warm (Na wyszukiwaniu to będzie "Medium)
Surroundings: Serene, calm (Jeżeli nie ma takowych, to przynajmniej żaden dziki lub zły biom (Evil/Savage))
Clay or Soil pozwoli założyć nam farmy bez potrzeby przepuszczenia wody i używania mechanizmów
Shallow Metals (Metale! Liczba mnoga! Ważne, bo nie chcemy skończyć z rudą srebra jako jedyną okolicy!)
A River (Jeżeli możliwe)
Deep Metal(s) (Jeżeli się da)
Flux Stone (Jeżeli się da)
Po znalezieniu miejsca, klikamy "e" (komenda Embark. Właściwie większość skrótów klawiszowych w ekranie świata jest wyświetlana na dole) i otrzymamy ewentualne ostrzeżenia. To też ważny ekran. Patrzymy czy ostrzeżenie "There is no return!" to jedyne. Nie chcemy chyba wylądować w miejscu bez góry, drzew, albo co gorsza, w niebezpiecznym biomie! Następnie wybieramy opcję startu rozgrywki. Dla początkujących zaleca się zwykłe "Start Playing!" Od kilku wersji ten zestaw "rozbitków" nie jest skazany na zagładę niedlugo po rozbiciu się. Jeżeli jednak interesuje nas stworzenie własnego zestawu pozostaje wam "Prepare for Journey Carefully" (Aczkolwiek w optymalnym świecie, początkowy zestaw da sobie radę bez trudu).
Ok, widzę krasnale, widzę zwierzęta i widzę też górę. Co robić, jak się w to wbić?
Na początek włącz pauzę jeżeli nie jest włączona, rozejrzyj się i wybierz miejsce w którym chcesz wykopać wejście. W górę i w dół możesz poruszać kamerą za pomocą < > (Shift + , albo .) Gdy znajdziesz miejsce kliknij d>m. Po wybraniu zlecenia kopania, zrób tunel o długości 20 kratek (Odmierzyć można klikając shift+strzałka które przesuwa nas zawsze o 10 kratek) klikając enter na początku i końcu planowanego tunelu. Wykop też pokój 3x3 i na końcu wykop zejście w dół za pomocą d>h (jeżeli wyszedłeś z menu desygnacji).
Potem, zaleca się stworzenie kopii
Przeznaczenia pokoi od lewej do prawej - magazyn, klatka schodowa, korytarz, a na dole Trade Depot.
Po zakończeniu tej konstrukcji, możesz kopać jak chcesz, albo nanieść dowolne zmiany do tego schematu - twoja forteca, twój design. Następnie w menu desygnacji (nadal) klikamy t i szukamy drzew do ścięcia. Jeżeli dobraliśmy odpowiedni biom, długo nie będziemy musieli szukać. Ścinamy sporą gromadkę by starczyło na łóżka dla naszych brodaczy. Jeżeli wszystko co trzeba zostało wykopane, tworzymy magazyn za pomocą "p". Przechodzimy do ustawień specyficznego magazynu "t" i zachaczamy wszystko, poza drewnem, zwłokami, "odrzutami" (te rzeczy dokonują rozkładu, wytwarzając miazmę, która nawiasem mówiąc, zasmuca dwarfy) i kamieniami - wypełniłyby one cały magazyn za jednym zamachem, a my chcemy tylko przenieść nasze klamoty do środka. Potem klikamy c i wyznaczamy strefę 11x5. Resztę przeznaczamy na drewno kryjące się w tym menu pod "w".
Następnym krokiem jest wybudowanie Trade Depota który pozwoli nam zapoczątkować jakąkolwiek gospodarkę w naszej fortecy. Kryje się on pod menu budowy pod literą D (Pamiętaj, że hotkeye stworzone z wielkich liter mają inne zadanie od tych z małą!) b>D i wybieramy miejsce (pokój 5x5 który wykopałeś wcześniej) i czekamy na krasnala który to wybuduje. Po tym wszystkim, należy znaleźć
Miejsce na farmę
Wykopać pokoje na warsztaty
Stworzyć pastwisko, by twoje zwierzęta nie zdechły z głodu.
Farmy
Na początek wykop kawałek pokoju w górze i sprawdź czy jest zdatny do zasiania (b>p). Jeżeli jest, kop dalej. Jeżeli nie, kop gdzie indziej.
Po znalezieniu dobrego miejsca, stwórz pola 3x3 powiększając jego gabaryty za pomocą liter u, m, k, h. Postaw tyle pól ile się da i zasiej 1/2 wszystkich pól Plump Helmetami, 1/4 Pig Tailsami i 1/4 Cave Wheatem. W ten sposób uzyskasz wyżywienie na początek gry i źródło roślin do wytrawnego bimbru, albo też robienia ubrań (pig tails). Warsztaty
Najważniejszymi warsztatami są: Carpentry, Mason Workshop, Jewelery, Fishery, (jeżeli jest rzeka w pobliżu/zbiorniki wodne), Still i Craftsdwarf's Workshop, kryjące się pod hotkeyami b>w(podmenu warsztatów)> c/m/j/h/l/r
Umieść je jak najbliżej magazynu, by nie latały pół fortecy za potrzebnymi im przedmiotami.
Za pomocą "q" możesz wydawać polecenia warsztatom. Najbliższy dwarf który jest przydzielony do tej roboty, zajmie się tym. Na początek potrzebujesz łóżek (tylko drewniane), krzesła, stoły i drzwi (najlepiej z kamienia a nie z drewna) w warsztatach ciesielskich i masońskich. Wszystkie klejnoty które wydobędziesz, każ natychmiast oszlifować.
Karczma
Krasnoludy mimo swojego zamiłowania do złota czasem muszą wyjść na świeże powietrze, by nie dopadł ich światłowstręt. Zaleca się stworzenie karczmy
Karczma na powierzchni: b>C>w i robimy budynek sporej wielkości z z małym pomieszczeniem 4x4 i 2x2. 4x4 wypełniamy magazynem na jedzenie, drugie 2x2 to magazyn na alkohol.
Pastwisko
Za pomocą "i" możesz wyznaczać strefy. Stwórz kwadrat 16x16 i umieść tam zwierzęta które masz, nie będące psem lub kotem (nie potrzebują pastwisk) W ten sposób, twoje zwierzątka nie będą zagrożone śmiercią z głodu, a może i coś z tego wyniknie ( ͡º ͜ʖ ͡º)
Pamiętaj - Losing is fun!
Jeżeli twoja forteca upadnie - nie łam się i spróbuj jeszcze raz. A kto wie, pewnego dnia twój fort będzie nie do zdobycia?
Użytkownik Tiberian edytował ten post 12 January 2015 - 09:55
Rhanjie, Skiron, elementiro i 7 innych osób lubią to
Próżno szukać mądrości na drzewach, bowiem rośnie ona na brodach.
Oh, ktoś o dłorfach napisał.
Świetna gra. Szczególnie jak się już cokolwiek ogarnie. No, i o ile ma się mocne nerwy.
Pamiętam jak podczas mojej najbardziej udanej gry, kiedy miałem zajebiaszcznie wilką dłorftycę, wszystko nagle na zimę dookoła zamarzło (dosłownie wszystko). Kiedy lód stopniał, moja forteca została, ponownie dosłownie, wymyta wodą ze stopniałych lodów. Jakby tego było mało, przyszły gobliny, które zabrały 90% ludności do niewoli.
A na koniec wszyscy umarli z pragnienia .__.
Czasami szczerze nienawidzę tej gry.
"In a time before time somebody attacked somebody"
A ja tutaj pokażę jedną z lepszych taktyk obronnych przeciwko najazdom wrogów:
1. Wykopujemy channel w odległości jednego bloku od murów, zostawiamy dwa bloki i stawiamy drugi taki channel. Grubość obu jeden i mają otaczać fortecę.
2. Dobra, teraz przydzielamy jednemu z krasnoludów przez Dwarf Therapista umiejętność architekta i wybieramy b>g, a następnie ustawiamy DWA mosty zwodzone ponad oboma rowami.
3. Ok. Teraz stawiamy warsztat mechanika i dajemy mu rozkaz stworzenia sześciu mechanizmów. Dwa z nich przeznaczamy na wajchy i podpinamy je do mostów za pomocą pozostałych czterech.
4. Tworzymy tunel do fortecy i usuwamy rampy w rowach b>z (remove ramps). Oczywiście dbamy, żeby tych ramp nie było również w fortecy, bo na cholerę taka obrona, skoro wróg zwyczajnie wpadnie nam z drugiej strony (jeśli forteca jest w zagłębieniu góry i ma tylko jeden mur, to oczywiście tylko jego otaczamy rowami).
5. Teraz stawiamy rampę na mury.
6. Stawiamy fortyfikacje w tunelu łączącym wnętrze rowów z fortecą (b>C>F) i czekamy na atak.
7. Gdy rozpocznie się atak wznosimy most łączący fortecę z ową wysepką pomiędzy rowami. Teraz zielonoskóre bestie (lub krasnale/elfy/ludzie/zombie) wpadają na ową wysepkę, a my podnosimy drugi most.
8. Wróg jest skazany na ostrzał łuczników stojących na murach, wygłodzenie, lub łaskę [czyt. śmierć z ręki] karawany.
9. Dodatkowo możemy rozplanować system pomp, by wróg, który wpadnie do fosy został zalany lawą, lub podziurawiony włóczniami, czy inne tego typu bajery.
"Bezczynność z powodu strachu, przed ryzykiem to nic innego, jak śmierć za życia."
Pojawia się Zapomniana Bestia... Kameleonołak. Stoi przed wejściem i obserwuje krzątające się tam krasnoludy. Z odsieczą przybywa oddział milicjantów, jednak gdy do niego dopadają, ten znika.
Kilka miesięcy później.
Zaczynają znikać pojedyncze krasnoludy.
3 rok istnienia fortecy.
Twierdza zyskuje status miasta.
Miesiąc później.
Z jaskiń pod fortecą zaczynają wylewać się troglodyci, około 30 zabitych i 50 rannych krasnoludów w pierwszym ataku.
Kilka miesięcy później.
Troglodyci odparci, kameleonołak zostaje znaleziony martwy w tunelu, wokół niego leżą troglodyci.
Zaczynają pojawiać się duchy poległych w boju. Krasnoludy tak się ich boją, że zaniechają pracy.
Nikt nie robi trumien.
Zbliża się zima.
Duchów jest bardzo dużo, niektóre z nich zabijają krasnoludy.
Środek zimy.
W całej fortecy duchy, po podłodze walają się szkielety. Nikt nie przeżył, forteca upada.
I tak lepiej niż wtedy, gdy atak goblinów zabił mi ponad 150 krasnoludów.
(Krystian... Ale Werebeast to nie jest zapomniana bestia ;-; ) Ale skoro już Krystian zaczął takie opowieści to i ja zamieszczę dwie historie z moich fortec:
Jak to były strażnik uratował cały fort:
Mija już dziewiąty rok istnienia fortecy i nic nie wskazuje, by miała upaść. Późnym latem przybyła spora grupa imigrantów, około pięćdziesiąt osób. Wtem Bomrek Regenluf, były strażnik, zabójca dwóch trolli, zaś obecnie myśliwy podróżujący z imigrantami dostrzega na horyzoncie Jaszczurołaka. Przerażony napina swą kuszę i oddaje strzał, najszczęśliwszy strzał w swym życiu. Pocisk ugodził bestię w oko, zaś ona w przerażeniu przemieniła się w swą prawdziwą formę i uciekła pozostawiając za sobą czerwoną ścieżkę. Wówczas nie miał pojęcia jakim owa bestia była zagrożeniem, lecz gdy tylko dotarł do fortu został powitany jako bohater. Krasnoludy piły za jego imię w karczmie przez cały miesiąc i piją po dziś dzień.
Wojna domowa w Kowadle Cierni:
To był dzień jak każdy inny w Kowadle Cierni. Kowale dzielnie pracowali, zaś farmerzy uprawiali wszelakie grzyby. Nagle rozległo się szczekanie psa, zobaczył on kobolda kradnącego złoto z magazynu. Pies rzucił się na złodzieja, lecz nic mu to nie dało, zmarł zaś jego głowa potoczyła się po brukowanej ścieżce. Straż przybiegła migiem i ubiła złodzieja, lecz gniew właściciela pieska nie minął. Począł obwiniać straż, za śmierć swego jedynego przyjaciela, a następnie uderzył jednego z bojowników w twarz. Do walki dołączył się jego brat, komendant straży. Niestety, zabity strażnik miał rozległą rodzinę. Jej członkowie w tym burmistrz, rzucili się do walki przeciwko straży pod wodzą zbuntowanego chłopa i jego brata, komendanta straży. Fort został podzielony na dwa walczące ze sobą obozy.
Późnym latem, dwa miesiące po rozpoczęciu buntu nadjechała ludzka karawana. Zastali oni podzieloną fortecę, zaś obóz buntowników zaatakował ich i cudem wybił. Ocalało jedynie kilku handlarzy, którzy uciekli aż do swego kraju. Wówczas, gdy buntownicy byli uzbrojeni, również obóz zwolenników burmistrza musiał posiadać jakieś wyposażenie. Rozpoczęli prace w kopalni, które po długim kopaniu tuneli zakończyły się tragicznie. Z jaskini wylały się potwory i wybiły sporą część obozu. Wówczas zamurowano kopalnie, wraz z górnikami wysłanymi tam jako przynęta. Bez górników, lecz ze stalowymi pancerzami z elementami adamantytu stanęli do walki. Obie strony były wycieńczone wojną podjazdową. Wtedy właśnie nadjechała wyprawa wojenna ludzi. Rzucili się do ataku na obie strony, nie bacząc na sytuacje w forcie. Obóz burmistrza zamurował się w swej części fortu i spróbował przeczekać wojnę. Niestety - bez skutku. Zmarli zagłodzeni, schorowani od smrodu gnijących ciał i zdepresjonowani, zaś buntownicy zostali wybici co do joty przez ludzi i spaleni w drewnianej karczmie - ostatnim bastionie obrony fortecy.
"Bezczynność z powodu strachu, przed ryzykiem to nic innego, jak śmierć za życia."
btw. Zaleca się też budowę studni(z tego, co wyczytałem), gdyż podczas zimy naturalne zbiorniki wodne mogą zamarznąć.
Tylko problem leży w fakcie, że musisz mieć jakieś podziemne źródła, a te niezbyt kwapią się do objawiania się w każdym miejscu, zwłaszcza kiedy są potrzebne ;-;
Amunicja się skończyła? Żaden problem, przecież mam pięści!
Próżno szukać mądrości na drzewach, bowiem rośnie ona na brodach.
Kliknąłeś właśnie k. Możesz najechać i sprawdzić co to jest :I
Ale z racji tego że spytałeś, to chyba będzie gabro. Zwykły kamień, będziesz mógł zrobić z niego meble itd.
A te trójkąty to po prostu znak, że jest wejście o poziom wyżej (Możesz zmieniać wysokość podglądu za pomocą shift/ctrl + 5 albo Shift + przecinek albo kropka.)
Próżno szukać mądrości na drzewach, bowiem rośnie ona na brodach.
Wcale. Spraw sobie zamiast tego dfhacka. Komendą "ssense" będziesz mógł włączyć kiedy chcesz, a do tego dostaniesz całkiem sporo funkcjonalnych rzeczy.
Próżno szukać mądrości na drzewach, bowiem rośnie ona na brodach.
Mam pytanie, jest jakaś opcja podglądu miejsca na którym chce się osiedlić? Zawsze kiedy znajduje miejsce z dobrami które są mi potrzebne to na złość nie ma tam żadnej góry.
Możesz spojrzeć na wysokość relatywną przełączając się w podglądzie świata za pomocą Tab. Po kilku kliknięciach na mapie powinny pojawić się cyferki zamiast pól.
Próżno szukać mądrości na drzewach, bowiem rośnie ona na brodach.
Moja osada jakoś żyje, po 5 failach ze schodami (które się zawaliły) boję się robić kolejne piętro warsztatami i magazynami jednak mam całkiem nieźle działające farmy.
Nudzi mi się więc uraczę was małą historyjką pięknie obrazującącą dobrze rozwinięty system psychologii krasnali:
Było to pewnej wiosny, o ile dobrze pamiętam 3 roku istnienia fortecy. Od jakiegoś czasu trwały napady troglodytów z kopalń oraz goblinów z pobliskiego ich obozu. Wielu krasnali straciło życie w bojach z tymi bestiami. Nadszedł więc kolejny atak goblinów, niezbyt wielki. Do walki stanął doświadczony strzelec wyborowy wraz z oddziałem milicji. Owy strzelec niestety wziął ze sobą zbyt mało amunicji, bowiem po kilku strzałach musiał dobyć toporka. Gdy tylko przyszło do walki wręcz, uciekł jednak do fortecy. Po niedługim czasie wrócili milicjanci, zaczynając nabijać się z niego w karczmach. W końcu stał się pośmiewiskiem całego fortu. Krasnale dokuczały mu co krok. W końcu zamknął się szczelnie w pokoju. Nie wychodził po jedzenie ani picie, bo nie chciał słuchać dalszych obelg. Mijało wiele dni. Dostał całkowitej depresji. W końcu, po kilku tygodniach, zmarł we własnym pokoju z głodu, pragnienia i przewlekłej choroby. (Swoją drogą, jego ciało zdążyło zacząć gnić, a gdy tylko ktoś spróbował zabrać jego truchło na całe osiedle mieszkalne rozlał się przeraźliwy smród i kilkunastu krasnali się rozchorowało.)
"- Czy wiesz, moja najukochańsza żono, że dostrzegłem jeszcze jedną mądrość pośród mądrości proroka Lebiody? Taką, która da mi jeszcze jedną korzyść z obdarowania Redanii psotnymi kotami? Koty, moja Zuleyko, wrócą do domu. Koty zawsze wracają do domu. No, a gdy moje koty wrócą, gdy przyniosą żołd, zdobycz, bogactwa... To ja te koty opodatkuję!"
~ Esterad Thyssen, Wieża Jaskółki
Nudzi mi się więc uraczę was małą historyjką pięknie obrazującącą dobrze rozwinięty system psychologii krasnali:
Było to pewnej wiosny, o ile dobrze pamiętam 3 roku istnienia fortecy. Od jakiegoś czasu trwały napady troglodytów z kopalń oraz goblinów z pobliskiego ich obozu. Wielu krasnali straciło życie w bojach z tymi bestiami. Nadszedł więc kolejny atak goblinów, niezbyt wielki. Do walki stanął doświadczony strzelec wyborowy wraz z oddziałem milicji. Owy strzelec niestety wziął ze sobą zbyt mało amunicji, bowiem po kilku strzałach musiał dobyć toporka. Gdy tylko przyszło do walki wręcz, uciekł jednak do fortecy. Po niedługim czasie wrócili milicjanci, zaczynając nabijać się z niego w karczmach. W końcu stał się pośmiewiskiem całego fortu. Krasnale dokuczały mu co krok. W końcu zamknął się szczelnie w pokoju. Nie wychodził po jedzenie ani picie, bo nie chciał słuchać dalszych obelg. Mijało wiele dni. Dostał całkowitej depresji. W końcu, po kilku tygodniach, zmarł we własnym pokoju z głodu, pragnienia i przewlekłej choroby. (Swoją drogą, jego ciało zdążyło zacząć gnić, a gdy tylko ktoś spróbował zabrać jego truchło na całe osiedle mieszkalne rozlał się przeraźliwy smród i kilkunastu krasnali się rozchorowało.)
emm... dziwna historyjka. Możesz dawać dłuższe i pełne bojów.
Tylko problem leży w fakcie, że musisz mieć jakieś podziemne źródła, a te niezbyt kwapią się do objawiania się w każdym miejscu, zwłaszcza kiedy są potrzebne ;-;
Amunicja się skończyła? Żaden problem, przecież mam pięści!
Można zrobić kanał od źródła biegnącego na powierzchni. Woda wśród skał nie zamarza.
@Wojo, no to niech już ci będzie pamiętana bestia.