5 odpowiedzi w tym temacie

[dimitor115]

Kiedy ostatnio przeglądałem dyskusje na filmwebie dotyczące ekranizacji kolejnej książki o przygodach profesora Langdona, znalazłem ciekawą informację, a mianowicie Sony który wykupił prawa do większości powieści Dana Browna zdecydował się na pominięcie Zaginionego Symbolu na rzecz Inferno…

 

Po więcej zajrzyj

By zobaczyć linki musisz się zalogować lub zarejestrować

 

Zapraszam do dyskusji.

[Krafto.]

Ja bym wolał zobaczyć ekranizację Zaginionego Symbolu. To świetna książka, genialny kryminał, w którym akcja zaczyna się powoli, żeby potem zaskakiwać nas co kilka stron. Byłoby po prostu genialnie zobaczyć Roberta Langdona użerającego się z tym psychizem.

[dimitor115]

Ja bym wolał zobaczyć ekranizację Zaginionego Symbolu. To świetna książka, genialny kryminał, w którym akcja zaczyna się powoli, żeby potem zaskakiwać nas co kilka stron. Byłoby po prostu genialnie zobaczyć Roberta Langdona użerającego się z tym psychizem.

Dokładnie też tak sadzę ! Mam nadzieję, że jedynie zamienili kolejność a nie wycofali się z ekranizacji Zaginionego Symbolu Ale to by było znowuż dziwne, po "końcu świata" jaki jest w Inferno(nie chce za bardzo spojlerować) Robert nagle sobie od tak lata sobie i rozwiązuje zagadki masonów ;p 

[Krafto.]

Tsa. Poza tym, wyrazy uznania dla Brown'a za ogromną wiedzę na tematy z których czerpie wątki do swych książek. "Zaginiony Symbol" był tak zagmatwany w pewnych momentach, że sam nie wiedziałem co ma piramida do klucza w dziurce i ramy na obraz (przykład sarkastyczny) ale mimo wszystko książka ta była niczym narkotyk, nie raz nie mogłem się oderwać.

 Przeczytałem to poza tym około dwóch razy, w jakieś 3 tygodnie, taką miałem jatkę.

Jak sobie ogarnę e-book'a (jakby ktoś mógł niech rzuci mi linkiem!) do "Cyfrowej Twierdzy" też chyba Dana Brown'a to chętnie przeczytam, bo sama okładka już mnie zainteresowała!

[dimitor115]

Tsa. Poza tym, wyrazy uznania dla Brown'a za ogromną wiedzę na tematy z których czerpie wątki do swych książek. "Zaginiony Symbol" był tak zagmatwany w pewnych momentach, że sam nie wiedziałem co ma piramida do klucza w dziurce i ramy na obraz (przykład sarkastyczny) ale mimo wszystko książka ta była niczym narkotyk, nie raz nie mogłem się oderwać.
 Przeczytałem to poza tym około dwóch razy, w jakieś 3 tygodnie, taką miałem jatkę.
Jak sobie ogarnę e-book'a (jakby ktoś mógł niech rzuci mi linkiem!) do "Cyfrowej Twierdzy" też chyba Dana Brown'a to chętnie przeczytam, bo sama okładka już mnie zainteresowała!

Mój znajomy czytał, podobno fajne, jak wszystko co Dan napisał, ale to nie to samo bo juz bez Roberta Langdona

[Krafto.]

A propos Zaginionego Symbolu, uwielbiam ten moment kiedy znajdowali się w rezydencji u tegoż staruszka, i uciekali bodajże od policji, bo już dobrze nie pamiętam Książka wywołała u mnie zastrzyk adrenaliny, po raz pierwszy : P