Jak zwykle, przechodząc obok stoiska z tanimi książkami, szybkim spojrzeniem sprawdziłem co mają do zaoferowania i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem pozycję, której okładka miała w sobie coś pociągającego.
Teoretycznie nie powinno się oceniać książki po okładce, ale trzeba przyznać, że niektóre mają w sobie coś co podpowiada: „To dobry wybór”. Ten był tak dobry, że zarwałem dwie noce, siedząc w moim fotelu z nosem w książce, a myślami w odległym Washingtonie…
A wy czytaliście jakąś świetną książkę akcji ?