Gdy gram w minecraft'a (a raczej grałem), to muszę grać w oknie, ponieważ przez tą wielką rękę nie mogę się skupić. Gdy coś sobie buduję, natychmiastowo powiększam ekran, by widzieć więcej szczegółów. Jak dla mnie wszystko zależy od sytuacji i upodobań.
Klawisz F1 dobry na wszystko? O upodobaniach czy gustach nie dyskutuję.
Mi przychodzą do głowy dwie rzeczy:
1. Minecraft jest traktowany nie tylko jako gra, lecz także jako "silnik" do ich budowania, a jak wiemy z takiego lepiej korzysta się w oknie.
2. Na fullscreenie (przynajmniej ja to zauważyłem) występują problemy z odświeżaniem ekranu (ząbkowanie obrazu).
Jak byłem dzieciakiem to też grałem na fullscreenie. Jednak potem przeniosłem się na okienko i jakoś tak zostało...
Amiga to jest technologia lat 80tych, wtedy multitasking dopiero raczkował.
Gry na PC były początkowo w fullscreenie, bo pierwsze akceleratory 3D nie wspierały trybów okienkowych.
Być może wraz z rozwojem technologii i pojawieniem się gier o małych wymaganiach sprzętowych fullscreen stał się trochę niepotrzebny?
Z Minecraftem jest tak, że nie każdy traktuje go jak po prostu "grę". Ja grając w niego czasem przeglądam forum, czasem się poszuka w sieci jakiegoś craftingu (#KtoNormalnyUżywaRecipeBooka), a ja sam zajmując się serwerami ciągle wyszukuje w sieci różnych trików, używam serwera ftp itd. Fullscreen byłby w moim przypadku nieporęczny.
Chcę zwrócić uwagę, iż moja inspiracja do tego tematu wzięła się z postu, gdzie dawano rady odnośnie okienkowego trybu, nie dla kogoś, kto zajmuje się tworzeniem czegokolwiek - ale czystą grą. Oczywiście MrKsiel przyszedł ze swoją światłą radą, której nie może nawet uzasadnić i pokazuje to w swoim pierwszym poście w tym wątku.
Kiedy Minecraft traktowany jest jako narzędzie, a nie jako gra - rozumiem, że dobrze jest mieć jednocześnie ekran gry, ekran narzędzi(a) - aby wszystko było jednocześnie widoczne. Z tym też nie polemizuję.
Jeżeli zaś rozmawiamy o historii (sprawę Amigi zostawię) - to pierwsze gry na PC nie posiadały w ogóle wsparcia dla akceleratorów, ani też nie były dedykowane pod system okienkowy, a działały po prostu pod DOSem - więc sprawa okienek, czy dla zwolenników, czy dla przeciwników nie istniała.
Po co tak to rozgrzebywać? Każdy ma swoje powody i opinie, a ich generalizacja i "ostre" słowa to w internecie normalna i zwykle akceptowana rzecz.
Ja przeważnie gram w windowed - zajmuję się modami, więc łatwy dostęp do innych plików to podstawa. W każdej chwili mogę podpatrzyć jakąś recepturę, id, przenieść to do configów, sprawdzić czy wszystko działa i wrócić do gry. Ciągłe wciskanie alt+tab licząc, że wypadnie odpowiednie okno jest niepraktyczne i męczące.
Po co rozgrzebywać? Aby się dowiedzieć. Z mojej strony nie było ani generalizacji, ani ostrych słów.
Fullscreen nie ma klimatu. Jest pusty, za bardzo nowoczesny (tak, wiem, przesadzam, jednak jakość nie jest tak zachwycająca aby wybierać opcję całego ekranu). Osobiście polecam tryb okienkowy.
Ciekawa teoria...
Klimat chyba zależny jest od tego, co sobą reprezentuje dana gra. Grając w pasjansa nie liczymy na klimat - czy uruchomimy w oknie, czy na pełnym ekranie.
Za pusty? Dokładnie taka sama ilość treści jest w oknie, jak też na pełnym ekranie.
Jakość nie jest zachwycająca? Zatem, skoro to problem jakości - dlaczego jej sobie nie poprawić? Czy to instalując mody / tekstury / shadery?
Podsumowując dotychczasowe wypowiedzi, poza tymi, które jasno i wyraźnie mówią o użyciu Minecrafta jako narzędzia, a nie jako czystej gry - wygląda na to, że trybu okienkowego należy używać... bo tak.